Rozdział 3-

1K 24 12
                                    

skip time do następnego dnia o godz. 2.30 oczami Hailie

Obudziłam się o 2.30 chociaż budzik mam na 4.30 więc postanowiłam wysłać zdjęcie pokoju, łazienki, garderoby  i gabinetu do Vincenta. Ubrałam się w strój wygodny do ćwiczeń na siłowni:(chodzi mi o ubranie a nie o twarz)

 Ubrałam się w strój wygodny do ćwiczeń na siłowni:(chodzi mi o ubranie a nie o twarz)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Po pół godzinnej rozgrzewce zauważyłam worek treningowy. Nie mogłam znaleźć rękawic w swoim rozmiarze więc zaczęłam uderzać w niego z całej siły gołymi rękoma. Po 15 min  zrobiłam chwilę odpoczynku obróciłam się i zobaczyłam że w drzwiach stoi cała moja rodzinka. 

- Dobra jesteś-D

-Super-W

- Hailie pokaż dłonie-S

W tej chwili spojrzałam na dłonie i zobaczyłam że są w krwi. Dopiero teraz poczułam jak mnie pieką.

-Hailie coś ty sobie zrobiła-V

-To nic takiego  przechodziłam gorsze rzeczy.-H

-Jakie?-D

-Nie ważne -H

- No dobra-D

-Chłopaki opatrzcie siostrze rany, a potem Hailie przyjdź do mojego gabinetu.-V

-Okej-H

Chłopaki szybko mi opatrzyli ranę i poszłam do Vincenta. 

-Witaj Hailie, zamówiłem ci rękawice do worka. -V

-  Okej dziękuję, czy mogę już iść bo muszę jechać do siebie a to 10 godzin w powietrzu- H

-Dobrze możesz już iść. uważajcie na siebie-V

-Do widzienia-H

W końcu mogę stąd wyjść. Mam go dość. Will już na mnie czeka  w garażu, muszę do niego. 

-Hej mogę prowadzić?-H

-Masz prawo jazdy?-W

-Mam i to nawet legalne.-H

- A masz jeszcze na coś?-W

-Tak mam na samochód, motor, ciężarówkę, samolot helikopter, traktor i koparkę.-H

-Dużo tego chodźmy do samochodu.-W

-Chodź do mojego tam stoi moje złote porsche-H

-Chodź do mojego tam stoi moje złote porsche-H

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


     Po chwili byliśmy w połowie drogi na lotnisko. 

-Mamy problem policja za nami jedzie -W

-To nie problem, patrz i się ucz-H

Spojrzałam na licznik 100km/h w terenie zabudowanym. Przyśpieszyłam teraz mam 170km/h. Teraz spojrzałam w lusterko policja nas do gania.

-Nie będę podła i się zatrzymam-H

Przycisnęłam hamulec i zjechałam na pobocze. Po 2 minutach dojechała do nas policja. Spojrzałam na Willa ma strasznie zdziwioną minę.

-Dzień Dobry -P(Policjant)

-Dzień Dobry, co zrobiłam?-H

-Tak jechała pani 170km/h w terenie zabudowanym-P

-Mam się przedstawić?-H

-Tak i od razu proszę dokument osobowości i prawo jazdy-P

-Jestem Princessa a obok mnie siedzi William Monet coś jeszcze bo nam samolot odleci-H

Powiedziałam to lodowatym głosem

-Yyyy może pani już jechać miłej podróży-P






Rodzina Monet i OrganizacjaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz