Rozdział 31 : Nowe osiągnięcia

369 29 0
                                    

Hermiona usiadła na ciemnoniebieskiej kanapie najbliżej wyjścia z Pokoju Wspólnego. Zaledwie kilka godzin temu pewnym krokiem poszła do biblioteki, aby wręczyć pani Pince notatkę od profesor McGonagall. Pod nieufnym, czujnym okiem bibliotekarki sprawdziła każdą książkę o alchemii, jaką znalazła w dziale zastrzeżonym. Teraz tworzyła listę praktykujących alchemików z całego świata na podstawie ich opublikowanych prac. Biorąc pod uwagę, że zarejestrowała już pięć nowych nazwisk, zaczęła czuć się pewniej w swoim obecnym sposobie działania i nadal harowała, aż nadszedł czas patrolu.

Im bliżej było rozpoczęcia obchodów prefektów, tym bardziej jej optymistyczny nastrój topniał. Spotkała się z Draco... i była pewna, że będzie to niezręczne.

Krzywołap poszedł za nią z jej dormitorium ponad godzinę temu. W tym czasie usadowił się już wygodnie na jej kolanach. W roztargnieniu głaszcząc rude futro kota, oczy Hermiony błądziły w stronę wejścia za każdym razem, gdy drzwi się otwierały, ale zawsze okazywało się, że była to osoba, która nie była Draco. Częściej jej wzrok biegał w stronę schodów prowadzących do dormitoriów chłopców, ale tam też nie działo się nic szczególnie ekscytującego.

– Hermiono? Czy to nie twoja noc na patrolowanie?

Podnosząc wzrok, napotkała pytający wzrok Erniego Macmillana.

– Tak. Czekam tylko na Malfoya.

Ernie zmarszczył brwi i sprawdził zegarek.

– Czy często się spóźnia?

Potrząsnęła głową. Krzywołap czule łasił się do jej ręki.

– Jeśli nie pojawi się w ciągu najbliższych pięciu minut, pójdę na patrol z Tobą. – Z wyrazem niedowierzania na twarzy Prefekt Naczelny odwrócił się i wymamrotał: – Chociaż w ogóle nie rozumiem, dlaczego został mianowany prefektem.

W ciągu dnia Hermiona miała wiele okazji do wymyślenia scenariusza za scenariuszem tego, co powie Draco, gdy będzie miała okazję ponownie z nim porozmawiać tego wieczoru, i odwrotnie. Jednym z nich był przyjemny sen na jawie, który doprowadził do tego, że całowali się w jaskiniach, podczas gdy w innym błagał ją, aby zachowała to wszystko w tajemnicy na zawsze. Podczas wymyślonej konfrontacji przyrzekła sobie, że nigdy więcej się do niego nie odezwie, podczas gdy inna zakończyła się pojedynkiem.

We wszystkich scenariuszach, na które się przygotowywała, Draco przynajmniej się pojawił.

Minęło pięć minut i Ernie podszedł do niej po raz drugi.

– Idziemy?

Skinęła głową. Zdjęła kota z kolan i wstała, by podążyć za prefektem naczelnym z pokoju wspólnego. Z ogonem uniesionym wysoko, Krzywołap wiernie podążał za nimi. Choć próbowała przybrać odważną minę, Hermiona nie mogła powstrzymać się od skrytykowania siebie, Draco Malfoy nie chce mieć z tobą nic wspólnego i z pewnością nie odwzajemnia twoich uczuć... twojego żałosnego małego zauroczenia. Nawet się nie pojawił, żeby zabrać cię na patrol.

– Przepraszam – Ernie przerwał jej ciche użalanie się nad sobą – ale czy mogłabyś zostawić swojego kota? Mam alergię.

***

Było tuż przed piątą rano, kiedy Hermiona obudziła się we wtorek. Na początku jej mózg był zamglony, jedynie zamrugała kilka razy, nie będąc pewna, co ją obudziło. W sypialni było cicho, jeśli nie liczyć cichych oddechów niektórych współlokatorów. Krzywołap leżał rozciągnięty w nogach jej łóżka pogrążony w całkowitym śnie.

Próbowała przewrócić się na drugi bok i ponownie zasnąć, gdy uświadomiła sobie lepkość między nogami i zauważyła krew na pościeli. Przeklinając cicho, otarła sen z oczu i wyjęła różdżkę ze stolika nocnego, aby cicho posprząć pościel. Następnie, kierując się w stronę sąsiedniej łazienki, zabrała się do ogarnięcia siebie. Ucisk w brzuchu i sporadyczny, tępy ból tylko potęgowały nieprzyjemne wrażenia. W pełni rozbudzona, stwierdziła, że ma czas na spokojną kąpiel i postanowiła udać się do łazienki prefektów.

[T] The Eagle's Nest [PL] //DRAMIONE by HeartOfAspenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz