– Więc mówisz, że wszystko sprowadza się do podobieństwa?
– Tak – Hermiona skinęła głową. – Teoria alchemiczna stwierdza, że wszystkie ciała stałe, ciecze, gazy, plazmy – a w magicznym świecie też proszki – są takie same na najbardziej podstawowych poziomach.
Jej notatki leżały rozłożone przed nimi na podłodze, która była największą dostępną przestrzenią w apartamencie. Ponad czterdzieści naczyń zawierających składniki z dnia, w którym rozłożyła proszek wymuszający prawdę, nadal były niepewnie ułożone na stoliku do kawy. Opadła na kolana i siadając na piętach przeglądała dokumenty. Draco pochylał się w jej stronę, okulary powoli zsunęły mu się na czubek nosa, a on przeglądał notatki, które zebrała z rozmowy z hrabią de Saint–Germain.
Poprawił oprawki okularów wsuwając je z powrotem na miejsce, przeglądając kilka stron pospiesznie sporządzonych przez nią szkiców.
– Czy w świecie mugoli nie ma proszków?
– Nie, mugole proszki uważają po prostu za ciała stałe. Ale w naszym świecie proszek ma swoje własne magiczne właściwości, które czynią go odrębnym stanem skupienia. McGonagall uczyła nas tego podczas...
– Naszej pierwszej lekcji – przypomniał sobie w roztargnieniu. Następnie, wyglądając na zamyślonego, przyznał – Oczywiście.
– Tak. Germain tylko podkreślił wagę tego.
Usta Draco stały się bardzo wąskie, a nozdrza rozszerzone, ale nie skomentował tego. Odłożył stos pergaminów i sięgnął po kolejny, tym razem z listami z odpowiedziami od różnych międzynarodowych alchemików, do których napisała Hermiona.
– Jeśli użyjemy kamieni wykrywających prawdę z mojej bransoletki, wraz z Veritaserum i proszkiem wymuszającym prawdę Roweny, możemy znaleźć wspólny mianownik w ich działaniu. – Zaczęła referować, jakby czytała rozprawę doktorską, jednocześnie przeglądając ogromny segregator zawierający więcej notatek. – Najpierw musielibyśmy dowiedzieć się, co w nich wszystkich wykrywa prawdę. Wszystkie są w jakiś sposób związkami lub rozpuszczalnikami, więc różnice między nimi określa to, z czym są zmieszane.
Kiwając głową, Draco odłożył list z Mozambiku i przeczytał odpowiedź z Tybetu.
– Biorąc pod uwagę, że wszystkie trzy wykonują różne warianty tego samego zadania, twierdzisz, że prawdopodobnie istnieje wspólny składnik lub zaklęcie w ich składzie. Rozumiem, dokąd zmierzasz, Hermiono, ale...
– Jeśli odkryjemy wspólny punkt w tych mniej zmiennych elementach – kontynuowała, zatracona w swoich spekulacjach, – możemy zastosować tę samą praktykę, aby rozbić Trzy Podstawowe Elementy. Ponieważ jednak są to elementy bardziej zmienne, powinniśmy ograniczyć naszą ekspozycję na ich działanie.
– Jasne – zgodził się praktycznie – ale...
– Jeśli nam się to uda, możemy przygotować miksturę, która po prostu rozpuści Trzy Podstawowe Elementy, które wciąż wpływają na nasze ciała poprzez magię, która nas wiąże.
– Tak ale...
– W ten sposób czyniąc połączenie nieskutecznym! – gadała dalej, jakby nieświadoma jego prób. – Germain pomógł mi wypracować kilka wskazówek – i miałam rację, że prawo Golpalota również jest ważne. Wszystko sprowadza się do związków i rozpuszczalników.
– Hermiona.
– Przepisy stanowią, że trucizny w płynie są silniejsze i bardziej złożone niż trucizny w proszku – naciskała. – Slughorn nauczył nas tego w...
CZYTASZ
[T] The Eagle's Nest [PL] //DRAMIONE by HeartOfAspen
FanfictionWojna została wygrana. Powrót na ósmy rok do Hogwartu, żeby zakończyć naukę, nie zapowiadał się łatwy dla Hermiony. Jednak w prawdziwą panikę wpadła, gdy dyrektor McGonagall nakazała ponowny udział uczniów wszystkich klas w Ceremonii Przydziału, żeb...