Rozdział 18 : Teoria

388 26 0
                                    

Jak się okazało, mieli bardzo różne metody nauki. Hermiona lubiła czytać o teorii, zanim podjęła jakąkolwiek próbę, opowiadając szczegółowo, czego się dowiedziała, żeby się upewnić, że dokładnie zrozumiała. Tymczasem Draco działał zgodnie z mantrą, że jeśli nie potrafisz czegoś prosto wyjaśnić, dzieje się tak dlatego, że nie jesteś zbyt dobrze poinformowany w tym temacie.

– Ale ważne jest, aby znać teorię przed przystąpieniem do praktyki!

– Dlaczego? – przeciągnął irytująco.

Ich pierwsza współpraca trwała tylko dwadzieścia minut, z czego pięć spędzili na kłótniach, zanim pani Pince wyrzuciła ich z biblioteki za nadmierne hałasowanie.

Większą część weekendu i następnego poniedziałku spędzili, nie rozmawiając ze sobą. Patrol odbył się w mroźnej uprzejmości. We wtorek Hermiona załamała się i sztywno podeszła do Draco w ich pokoju wspólnym.

– Chciałbym spróbować jeszcze raz.

Naprzeciwko Draco, przy stole, grając w Eksplodującego Durnia, siedział Theo, który sugestywnie poruszał brwiami słysząc tę insynuację.

– Znaki nie kłamią!

– Och, daj spokój, Nott. Nawet nie powinieneś być w Wieży Ravenclawu.

– Kiedy znów stałem się „Nottem"? – jęknął.

– Kiedy wróciłeś do nawyku zachowywania się jak rozkapryszone dziecko, które lubi snuć szalone, przypadkowe domysły i którego nie można zmusić do spędzenia czasu we własnym pokoju wspólnym!

– Musiałem trafić w czuły punkt, żeby ją zdenerwować, co, Draco?

– No wiesz?!

Theo skrzyżował ramiona na piersi i spojrzał na Hermionę.

– To tylko kwestia czasu, zanim oboje zbudujecie małe smocze gniazdo. – Wykonał kpiący gest przypominający święty symbol i dodał: – Niech tak będzie.

Przewracając oczami, Hermiona zadrwiła.

– Smocze gniazdo to najlepsze, co możesz wymyślić? Czy to ma być słabo skonstruowana gra na imieniu Malfoya?

– Właściwie to nawiązanie do tego, jaki jest zrzędliwy, zanim wypije kawę.

– Nie mam dzisiaj dla ciebie czasu, Theodore. – Odwróciła się i zapytała swojego niedoszłego partnera: – Chcesz jeszcze raz spotkać się w bibliotece i spróbować, czy nie?

Draco pochylił głowę na znak zgody.

– Czy jutro po południu może być?

Hermiona podejrzewała, że choć nadal był na nią zły z powodu ich kłótni, był usatysfakcjonowany faktem, że to ona wyciągnęła pierwsza rękę. Odkryła, że nie przejmuje się tym szczególnie. W pewnym sensie było to raczej pocieszające, ponieważ wydawało się, że jego motywy są w jakiś sposób czystsze. Zgodziła się, a następnie poszła do swojego dormitorium, gdzie z ulgą odkryła, że trzy czwarte jej współlokatorów splata sobie nawzajem włosy na łóżku Lisy.

– Hej, Hermiono! – przywitała się była Puchonka, jak zawsze wesoło. – Próbujemy nowych fryzur. Chcesz dołączyć?

Zrobiła to, jak się okazało. Wszystko, żeby wybić sobie z głowy Draco Malfoya.

– To brzmi świetnie.

– Pozwól mi najpierw skończyć z Sue. Będę wolna za chwilę.

– Nie spiesz się – poprosiła leniwie Sue, z na wpół przymkniętymi oczami, gdy Lisa fachowo układała misterną fryzurę. Użyła różdżki, żeby zapleść i zapiąć włosy Sue w coś wyglądającego...

[T] The Eagle's Nest [PL] //DRAMIONE by HeartOfAspenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz