~I saw him~

104 4 4
                                    

Oddałam pocałunek, który z każdą sekunda robił się co raz bardzije namietniejszy. Nawet nie przeszkadzało mi to że miałam świeżo zrobione kolczyki. Jego gęste włosy muskneły moja twarz. Nasze oddechy przyśpieszył.

Nagle rozległ sie dźwięk otwierających się drzwi. Nan! Odsunoł sie powoli odemnie patrząc mi sie w oczy. Byłam czerwona jak burak.

-przepraszam-powiedział po czym wstał w idealmym momencie. Akurat Nan weszła do pokoju.

-Już skończyłem. Możesz sie przejrzeć w lustrze-podszedł do kosza żeby wyrzucić papierki i jakieś tam pozostalości po kolczykach.

Byłam dalej zaskoczona, ale starałam sie udać, że nic się nie stało. Tylko, że ja nie czułam tego samego co przy Victorze. Może mi sie wydaje. Kurwa czy ja na serio musze o nim zapomnieć. Przecież on lubi Clare. Nie szedł by inaczej z nia na ten bal. Musze się z tym pogodzić.

Podeszłam do lustra. Zajebiście. Niczego nie załuje. Aż moje konciki ust same poszły do góry.

-OMG Ale ładniee aa!-Powiedziała Nan-mówiłam ci że to dobry pomysł

-miałaś racje

Usiadłyśmy znów na kanapie. Rozmawialiśmy przez chwile o pielęgnacji. Czyszczeniu i wgl. Nasza rozmowa zaczeła schodzić na inne tematy.

-Ej a może chciałbyś iść z nami jutro na bal szkolny, wyskoczyć jako nasz kolega?

O JAK PIERDOLE KURWA NANCY CO TY WŁAŚNIE ODWALIŁAŚ. Poczułam jak moj policzki poróżowiał jak chlopak popatrzył na mnie.

-Tak, z chęcią

Jeszcze jakiś czas rozmawialiśmy i wypiłyśmy wino które jeszcze zostało nam w kieliszkach. Trudno mi było zapomnieć o Liamie. O tym co się wydarzyło. Tylko czy mi to psauje? Czuje, że musze iść na przód. Nie mogę stać w miejscu przez Victora. Tylko ja kurwa nie daje rady. Wszytsko mi o nim przypomina. Całując sie z Liamem nie czułam tego samego.

~pewnie mi się wyjade

Musze sie przyzwyczaić

{W domu}

Postanowilyśmy przebrać się już w piżamy i pójść spać. Nan zabrała swoją i poszła do łazienki, a na mój telefon przyszło powiadomienie.

+682 199 537

Hej, Mad. Tu Liam

Chciałem się zapytać na którą jest jutro bal

~~~

W pierwszej chwili kompletnie zapomniałam, że dałam mu swój numer. Zmieniłam jego nick.

~~~

🤍Liam🤍

Hej, Liam

Bal zaczyna się o 17:00

O dzięki, a wgl jak tam? Kolczyk cię może przypadkiem nie boli?

~~~

Powinnam sie ogarnąć, a nie z nim pisać, ale nie mogłam. Obudziłam się z "transu" dopiero wtedy gdy Nan wyszła z łazienki gotowa do spania. Szybko napisałam mu ze musze konczyć i widzimy sie jutro. Pobiegłam do łazienki.

Przejrzałam się w lustrze.

Kolczyk mi się naprawde pogobał, ale było już późno i nie miałam czasu na dalsze dogladanie go. Co prawda nie musimy wstać jakoś bardzo wcześnie, ponieważ bal jest pod wieczór, ale jednak musimy być wyspane.

Golden Eyes||Victor BladeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz