Wrócenie po weekendzie do szkoły było dla mnie bardzo trudne , a na myśl o Landonie i tym w jakim stanie jest chciało mi się płakać.
Wtedy gdy wróciłam do domu byłam wręcz zmuszona do porozmawiania z rodzicami.
Mama cały czas podczas rozmowy mnie przytulała , a tata mówił , że z Landonem będzie wszystko w porządku. Starałam się w to wierzyć ale to wcale nie było łatwe.
Finalnie sprawa z pistoletem trafiła do sądu , a zeznania musiałam składać jeszcze w tym tygodniu.
W takim bądź razie jak myślicie co z Landonem? Nie napisał mi nic , ani nie zadzwonił co tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że nie chce mnie znać.
Przemierzałam znudzona stołówkę dosiadając się do moich przyjaciół. Westchnęłam kładąc tacę na stole i zajęłam wolne miejsce obok Ashera.
Wszyscy o czymś rozmawiali jednak rozmowy od razu ucichły gdy zdążyli się zorientować , że się dosiadłam. Nie odzywałam się nic. Nie miałam nastroju na rozmowy. Dłubałam tylko widelcem w ziemniakach , bo nie byłam w stanie nic przełknąć.
- Jak się trzymasz Maddie? - zapytał w pewnym momencie Asher.
- Dobrze.
Wymusiłam uśmiech ale wyszedł z niego tylko grymas na twarzy.
Asher widząc to zmarszczył brwi ze zmartwieniem. Po tym geście przeniósł wzrok na dziewczyny i popatrzył na nie znacząco.
- Maddie , możemy pogadać? - zapytał.
Kiwnęłam głową , bo byłam cholernie zmęczona udawaniem , że jest dobrze.
Wstaliśmy więc od stolika i ruszyliśmy do wyjścia ze szkoły i tam stanęliśmy.
- Więc teraz tak na serio , jak się trzymasz? - spytał ponownie.
Westchnęłam i już chciałam wyjąć paczkę papierosów ale w porę zorientowałam się , że jestem na terenie szkoły.
- Nie trzymam się w ogóle. Nie daje już rady , a w dodatku czuje , że zaniedbałam naszą przyjaźń.
Poczułam łzy płynące po mojej twarzy.
- Chodź tu.
Asher rozłożył ramiona , a ja od razu się w niego wtuliłam.
- W dodatku martwię się o Landona.
Nie wierzyłam, że to powiem ale te słowa faktycznie wyszły z moich ust.
- Co z nim? - zapytał odsuwając się.
Doskonale wiedziałam, że wiedział ale chciał usłyszeć to z moim ust.
- Adrien go postrzelił. Nie wiem skąd miał pistolet. - powiedziałam załamana.
Asher znów mnie przytulił i głaskał po plecach.
- A mi w dodatku chyba na nim zależy. - szepnęłam.
- Na kim?
- Na Landonie.
Nie wierzyłam w to co mówiłam. Co ja do cholery wyprawiam? Zależy mi na jego zdrowiu. NIE NA NIM DO CHOLERY.
Landon
*dwa dni po wypadku*
Miałem rację. Kula przeszła na wylot ale przeżyłem. Po długich godzinach w śpiączce wybudziłem się z niej dwie godziny temu.
CZYTASZ
You Belong With Me
Romance16-letnia Madison Owen mieszka w Wielkiej Brytanii w mieście Newport razem ze swoją mamą i tatą. Chodzi tam także do szkoły gdzie ma wspaniałych przyjaciół i swojego ukochanego chłopaka. Amaya , Chloe , Asher i chłopak Madison - Adrien są nierozłącz...