Cztery tygodnie później było już po zeznaniach i po rozprawie sądowej, a ja czułam się źle ale czułam też , że kamień spadł mi z serca. Dlaczego to tyle zajęło? A dlatego , że lekarzą nie spieszyło się aby dać Landonowi wypis ze szpitala.
Adrien został wyrzucony z naszej szkoły i został odesłany na odwyk.
Ostatnio coraz ciężej organizowało mi się czas. Opuściłam się też w nauce , bo zamiast się uczyć to całe noce przepłakałam. Było tego za dużo.
Teraz wracałam do domu na piechotę przez park. Stwierdziłam, że trochę ruchu mi się przyda.
W między czasie czytałam notatki z dzisiejszych lekcji. Nie mogłam się po sobie doczytać. Jak zwykle. Westchnęłam głośno poddając się już po przejechaniu wzorkiem po drugim zdaniu.
Byłam tak zmieszana , że nie patrzyłam przed siebie i nie zarejestrowałam momentu kiedy na kogoś wpadłam.
Byłam blisko wywrócenia się ale osoba , na którą wpadłam mnie złapała w talii.
Przeniosłam wzrok na ową osobę i zobaczyłam , że jest to blondyn o zielonych oczach.
- Uważaj na przyszłość. - mruknął ale uśmiechnął się do mnie przyjaźnie.
Wstałam na równe nogi i poprawiłam włosy, które już zdążyły się potargać.
- Wybacz ale jestem padnięta po szkole , przepraszam.
Nieznajomy mi chłopak przeniósł wzrok na moje oczy. Byłam wręcz pewna , że tylko po to aby zobaczyć moje cienie pod nimi.
- Nie szkodzi. - odchrząknął. - Jestem Chase.
Chase wyciągnął do mnie dłoń , którą uścisnęłam.
- Maddie.
Złapałam kontakt wzrokowy z blondynem ale wtedy zadzwonił mój telefon. Wyjęłam go z torebki i posłałam chłopakowi przepraszający uśmiech.
- Przepraszam cię na chwilę. - mruknęłam odchodząc kawałek dalej.
Spojrzałam na ekran urządzenia i zobaczyłam tam napis "Landon". Czego on chce?
Odebrałam i z wielką niechęcią przyłożyłam telefon do ucha.
- Słucham? - zapytałam.
- Idziesz dzisiaj na imprezę do Tylera?
Wciągnęłam powoli powietrze. Nawet jeszcze nie zaczęła się rozmowa , a ja się już wkurwiłam.
- Nie , nie znam go , a on mnie. Tak po za tym to dzisiaj jest...
- Piątek. Dzisiaj jest piątek , Mad.
Byłam pewna , że wtorek.
- Nie idę, bo go nie znam. Pa.
- No i? On i tak zawsze wpuszcza każdego jak trochę wypije więc nie widzę problemu. A i jeszcze...
Nie dokończył swojego monologu, bo rozłączyłam się.
Wzięłam trzy głębokie wdechy i wróciłam do chłopaka.
Przy brałam sztuczny uśmiech na twarz. Miałam nadzieję, że choć trochę wyglądał jakby był prawdziwy.
- Maddie ja już muszę lecieć. Miło było cię poznać pa. - powiedział i pomachał mi odchodząc.
Kilka sekund po tym zauważyłam, że upuścił jakąś karteczkę. Podniosłam ją z ziemi i już chciałam za nim biec by mu ją oddać. Jednak moja ciekawość wygrała.
CZYTASZ
You Belong With Me
Romance16-letnia Madison Owen mieszka w Wielkiej Brytanii w mieście Newport razem ze swoją mamą i tatą. Chodzi tam także do szkoły gdzie ma wspaniałych przyjaciół i swojego ukochanego chłopaka. Amaya , Chloe , Asher i chłopak Madison - Adrien są nierozłącz...