|Pov. Buster
Siedziałem na ławce i czekałem na maisie która razem z Mandy poszły mi kupić watę cukrową wtedy zauważyłem Chestera wychodzącego razem z Gusem z kolejki górskiej widać było że Chester ledwo trzymał się na nogach więc poszłem do niego bo jutro impreza urodzinowa Edgara a on musi być w formie.
-B-ej stary wszystko dobrze?
-G-chester to pizda zgrywał giga Chada a teraz już mu nie jest tak wesoło
-Ch-Gus proszę zaoszczędź sobie tych komentarzy
-B- Gus masz odemnie zadanie bojowe idź pilnować Maisie i Mandy dostaniesz wtedy odemnie 10 złotych
-G-już się robi
I Gus odrazu pobiegł jego to mega łatwo się pozbyć.
-Ch- widzę że ktoś tu umie się dzieciakami zajmować Buster kiedy twoje?
-B-Chester to nie czas na takie rozmowy
-Ch-no co tylko pytam
|Skip time do następnego dnia po południu|
|Pov. Maisie
Szykowaliśmy imprezę urodzinową dla Edgara bo już za mniej niż 30 minut ten miał wrócić razem z Fangiem ze spaceru. Ja buster i Chester szykowaliśmy przekąski i napoje Mandy i Janet zajmowały się dekoracjami a colette pakowała do niego wspólny przezent od nas a boonie i Gus rysowali dla Edgara laurkę urodzinową i nawet im to wyszło tylko moją uwagę przykół dziwny rysunek Gusa przedstawiającego motylka z urwanymi skrzydłami.
Czekaliśmy na nich już długo mieli już tu być 15 minut temu a nadal ich nie było a mnie już nogi zaczynały boleć od klęczenia za kanapą z armatką z konfetti i wtedy usłyszeliśmy dźwięk otwierania drzwi wtedy odrazu wykoczyłam za kanapy i odpaliłam armatkę z konfetti razem z Mandy.
__________________________________________
Siema siemano witam was w tym rozdziale myślę że się wam podoba autor zaraz idzie spać ale autor nie umie normalnie zaspiać tylko zasypia z założonymi słuchawkami a na nich włączona muzyką.
A tutaj zdj na dziś dla was i to na tyle paaaa (autor idzie się odstresować bo ma załamanie nerwowe)
CZYTASZ
~wakacje~ |Brawl Stars|
AcakGrupa znajomych z szkoły....... ....... A chuj nie chce mi się pisać Bejba it's kajna krejsa