Rozdział XX
Noah
Zdecydowanie nie kochałem Clove.
Nie była ona dla mnie osobą, za którą bez zastanowienia rzuciłbym się w ogień.
Clovella Grace była dla mnie kimś dużo ważniejszym.
Moje uczucia do niej były tak silne, że myślałem o tej blondynce o każdej pieprzonej porze.
Dziewczyna ta zamieszkała na stałe w mojej głowie.
Jej spojrzenie uzależniało mnie do tego stopnia, że bez jej wzroku na sobie moje ciało wręcz obumierało.
Jej pełne, malinowe usta wręcz do mnie kurwa mówiły a gdy przygryzała dolną wargę w sposób, w jaki robiła to zawsze prawie traciłem kontrolę.
Zapach lawendy, który czuć było od niej z daleka sprawiał, że moje serce zaczynało bić szybciej.
Jeszcze miesiąc wcześniej w życiu nie pomyślałbym, że takie słowa padną kiedykolwiek z moich ust, ale przepadłem dla tej dziewczyny.
Pragnąłem widzieć każdy jej cudowny uśmiech, całymi dniami gapić się w jej niebieskie tęczówki, wdychać lawendowy perfum z jej skóry oraz czuć jej ciepło blisko siebie.
Clove była niczym truskawki przed deszczem, zapach powietrza po burzy lub późne nocne przejażdżki po mieście.
Była niczym nieodkryta wciąż tajemnica.
Każdego dnia coraz bardziej mnie zaskakiwała odkrywając swoje kolejne warstwy, pod którymi kryła się zupełnie inna dziewczyna niż ta, którą pierwszego dnia zobaczyłem na stacji.
Po czasie odkryłem dopiero jak krucha, emocjonalna i skromna była.
Roztrzaskana na milion kawałków wciąż potrafiła dawać ciepło.
Dawała mi ciepło, którego sam nigdy nie dostałem.
Była moim bezpieczeństwem.
Osobą, która doceniała najmniejsze gesty sprawiając, że wreszcie czułem się potrzebny.
Była moją definicją spokoju oraz miłości.
Miłości, której nigdy nie było mi dane doświadczyć.
Wizja życia bez niej przerażała mnie tak bardzo, że każdej pieprzonej nocy zastanawiałem się co stanie się gdy skończą się wakacje.
Nasze drogi nie mogły tak po prostu z dnia na dzień się rozejść.
Zbyt wiele dla mnie znaczyła, żebym nagle mógł ją stracić.
Nie mogłem na to pozwolić.
Nie miałem jednak pojęcia jaki stosunek ma do mnie Clove. Jej uczucia do mnie były dla mnie zupełnie nie odgadnione.
❀
Seans się rozpoczął, jednak to nie bajka interesowała mnie najbardziej.
Odwróciłem ukradkiem głowę spoglądając na oświetloną przez lampki oraz blask księżyca twarz Clove.
Blondynka wpatrzona w wyświetlany film bawiła się włosami zakręcając je sobie na palcu.
Uśmiechnąłem się lekko lustrując wzrokiem po kolei jej niebieskie niczym ocean oczy, zgrabny i uroczy nos, na którym rozsiane były piegi, pełne malinowe usta oraz związane w wysokiego kucyka blond włosy. Do moich nozdrzy nieustannie za każdym razem gdy tylko nabierałem powietrza do płuc docierał zapach lawendy.
CZYTASZ
Rich Homeless [POPRAWIANE]
Romance- Pojedziesz do miasta, w którym ona studiuje. - [...] - Tam będziesz udawał biednego bezdomnego. Zobaczymy wtedy czy ma dobre serce no i czy nie leci tylko na hajs. - Takie słowa usłyszał jeden z głównych bohaterów od swojego przyjaciela, który wpa...