Evan cieszył się na swój szlaban z jednego powodu, o którym to żaden z jego znajomych nie miał zielonego pojęcia. Wiedział on bowiem, że razem z nim szlaban u McGonagall ma sławetny Syriusz Orion Black III.
Może nie dla wszystkich jest tak bardzo jasne, dlaczegóż to Evan cieszy się ze szlabanu w takim oto towarzystwie. Evan nie cieszył się z samej obecności byłego przyjaciela. Ekscytowała go jednak myśl o tym, że tylko ich dwóch znajdzie się tak blisko siebie w zamkniętym pomieszczeniu na bliżej nieokreślony czas, którym będzie zapewne kilka lub nawet kilkanaście godzin. Młody Rosier był bardzo ciekawy jak zareaguje zdrajca rodu Blacków, gdy ten złoży mu raport z zachowania jego młodszego brata. Oczywiście Evan nie miał w najmniejszym stopniu w swoim zamiarze zaszkodzić Regulusowi, ale strasznie irytował go fakt, iż Syriusz od tamtego poranka w ogóle nie odzywał się do młodszego brata. Ba! Nawet go specjalnie ignorował i unikał jak najbardziej mógł. Dla Evana była to poniekąd czarna magia. Nie miał on może zbytnio obrazu na to jak działa cała skomplikowana relacja między Syriuszem, a Regulusem, ale wiedział on, że coś się zmieniło. W końcu zawsze, gdy Pandora żaliła się mu z niespełnionej miłości to był przy niej i pocieszał ją mówiąc, że osoba, którą to dziewczyna obdarzyła silnymi uczuciami jest po prostu debilem, idiotą etc...
Tak też więc z szerokim uśmiechem oznajmił swoim towarzyszom zbrodni, że udaje się teraz na szlaban u Minervy McGonagall.
-Myślicie, że on serio idzie na ten szlaban?- zainteresowała się dziwnym zachowaniem chłopaka Pandora.
-Szczerze? Tak- odparł na pozór obojętnie Barty, ale i jemu coś nie pasowało w dziwnym zachowaniu najlepszego przyjaciela. W końcu nikt tak nie narzekał, gdy udawało mu się zdobyć jakiś szlaban jak Evan Rosier.
-Dobra, może zadałam złe pytanie. Jak myślicie, kto będzie na tym szlabanie razem z nim, że on tak się cieszy?- poprawiła się Pandora mając nadzieję, że Regulus postanowi również włączyć się do ich rozmowy. W końcu od Rabastana nie można zdobyć zbyt mądrej i sensownej odpowiedzi, a Barty nawet jeśli martwi się o przyjaciela to głośno się do tego nie przyzna. W końcu jest on największą żywą skałą jaką Pandora kiedykolwiek widziała.
-Minnie?- odpowiedział jej Rabastan zaciągając się własnoręcznie zrobionym skrętem.
-Dobra, a oprócz? W końcu jest to niemożliwe by miał tam być sam. W końcu nigdy nie cieszył się tak na myśl o jakimkolwiek szlabanie- zastanawiała się dalej Pandora.
-Syriusz ma dzisiaj szlaban u profesor McGonagall za nieodpowiednie zachowanie na jej lekcji- powiedział niespodziewanie Regulus, ani na chwilę nie odrywając spojrzenia znad swojego wypracowania na temat strajku gargulców z 1911 roku. Regulus zataił jednak fakt, iż jego straszy brat dostał ten szlaban za obmacywanie swojego chłopaka w trakcie lekcji co dość mocno dezorientowało innych uczniów, a w tym pewne yaoistki. Regulus zdawał sobie również sprawę z tego, że profesor McGonagall specjalnie rozdzieliła parę na czas odbywania ich szlabanie tak, by nie przeszkadzali sobie czasem w trakcie odbywania kary.
-Ten zdrajca krwi powiadasz... Czyżbyij braciszek miał jakąś ważną sprawę do naszego poczciwego, starego Syriuszka?- sposób w jaki Pandora akcentowała imię starszego brata Regulusa wywoływał ciarki na plecach Rabastna. Nastolatce niezbyt podobało się, że Syriusz początkowo bardzo interesował się bratem po tym jak się pojednali, a teraz nagle przestał się w ogóle do niego odzywać i specjalnie go ignoruje oraz nawet unika. W końcu każdy ma prawo popełniać błędy, a to, że Reggie zakochał się w jego najlepszym przyjacielu i im nie wyszło to wcale nie powód by od razu odwracać się od brata i przestać się do niego przyznawać.
-Miejmy tylko nadzieję, że Evan nie wpadnie na nic głupiego co mogłoby pogorszyć jego sytuację- zakończył tą rozmowę Barty udając się do swojego dormitorium w celu odrobienia lekcji w spokoju. Nie rozumiał on jak Regulus potrafił się skupić z Pandorą oraz Rabastanem ciągle plotkujących między sobą.
CZYTASZ
Paper rose |Rosekiller|
FanfictionEvan i Barty przyjaźnią się odkąd pamiętają. Jak byli dziećmi praktycznie każdy wolny dzień spędzali ze sobą co nie zmieniło sie też zbytnio w ich nastoletnim życiu. Co jeśli jednak ich przyjaźń przerodzi się w głębsze uczucia, ale obaj będą zbyt du...