21.

422 25 20
                                    




Moi drodzy czytelnicy zmieniłam sprzęt, na którym publikuję dla Was rozdziały więc proszę o wyrozumiałość jeśli znajdziecie więcej likterówek lub magiczne wyśrodkowanie w tekście 🙈 Obiecuję przyłożyć się do tekstu.

William
♤♤♤

Dawno nie czułem takiej beztroski jak dzisiejszego wieczoru. Siedzimy w kuchni niczym małolaci, śmiejąc się, wygłupiając i wypijając morze alkoholu. Z głośników lecą różne kawałki, a komu pasuje piosenka to wydziera się wniebogłosy. Muszę przyznać, że to raczej nasze piękne damy wiodą prym, chociaż po raz chłopaki też dają mały koncert, który powoduje ogromny ból głowy i grozi pęknięciem bębenków.

Wszyscy jesteśmy jacyś inni, tak jakby to była nasza codzienność. Jakbyśmy nie byli mafiozami, a zwykłymi ludźmi.

Czuję się w ich towarzystwie odprężony, a tego ostatnio mi brakowało.

Gdy dochodzą nas dźwięki piosenki Girls Just Want To Have Fun, dziewczyny piszczą radośnie. Patrzą na siebie zachwycone po czym zsynchronizowane z pierwszymi taktami muzyki ściągają buty, rzucając nimi przed siebie (swoją drogą całe szczęście, że żaden z nas nie skończył z obcasem w czole), i próbują wejść na blat.

Zdumiewające, skąd aż takie porozumienie między nimi.

Wygląda to nieco komicznie, ponieważ obie damy nadal są ubrane w obcisłe kiecki, które krępują im ruchy. Ich wysiłki naprawdę rozbawiają mnie do łez. Zauważając, jak Levis przytrzymuje Camilę, za rękę aby jej pomóc, również postanawiam zrobić to samo z Evą, aby się dłużej nie męczyła.

— Dama w opałach? — pytam, unosząc ją do góry za biodra. Z jej ust wydobywa się chichot, trafiający wprost w moje zranione serce.

Niewiele mieliśmy takich szczęśliwych chwil, a dzisiejszy wieczór należy do jednego z najbardziej cudownych w moim życiu. Dochodzę do wniosku, że czasem warto się wyłączyć, choćby na mały moment.

— Pokaz specjalnie dla ciebie. — Żona nachyla się do mnie, niebezpiecznie, wypinając tyłek w stronę chłopaków.

— Zmień pozycję, bo ci za tobą zaraz dostaną ślinotoku — karcę Evę, za zbytnią frywolność.
Nie lubię kiedy ktoś się na nią gapi, i nie ważne jest czy to obcy czy przyjaciele, którym ufam bezgranicznie. Nikt nie może nawet na nią zerknąć.— Piosenka ci się skończy, nim zaczniesz tańczyć. Dawaj mała, pokaż co potrafisz. — Eva, Puszcza do mnie oczko po czym podnosi się do góry, a ja poprawiam się na krześle, siadając wygodniej.

Przyjaciółki zaczynają tańczyć, początkowo ich ruchy wydają się mało zmysłowe zważywszy, że obydwie dziewczyny wypiły już dość sporo, a piosenka jest bardziej wesoła niż seksowna. Chociaż, kiedy odwracają się do siebie i trzęsą w swoim kierunku biustami, robi się nieco bardziej gorąco. A gdy Eva, podciąga sukienkę zdecydowanie zbyt wysoko, ukazuje przed nami swoje muśnięte słońcem uda, nie spuszczam z niej wzroku, w pełnej gotowości, pilnując aby nie pokazała jeszcze więcej. W kolejnej sekundzie odwraca się tyłem do mnie i zaczyna kręcić nim ponętnie tuż przed moją twarzą, niewiele mi brakuje, a zalewa mnie fala gorąca. Ta kobieta umie się ruszać.

W trakcie pląsów na kuchennej wyspie, Camilla oraz Eva, wyśpiewują wesoło słowa piosenki.

Oczywiście łącznie z chórkami, no jakby inaczej.

They just wanna, they just wanna (girls)

They just wanna, they just wanna (girls just wanna have fun)

Oh girls

Girls, just they wanna have fun

(Just want, they just wanna)

W samym środku piekłaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz