Oczami Asztari
Doktor Jarvis wszedł do pokoju. Wyglądał tak samo. Biały szlafrok, w dłoniach notes i zamyślony wyraz twarzy.
Podszedł do mnie a ja spiełam się. Zerknął na mnie z nad jego notatek.
- Konsultowałem się z szefem na temat twoich dalszych badań. Muszę z przykrością cię poinformować że nie wszystkie będą przyjemne, no cóż żadne nie będą. - przerzucił kartkę na drugą stronę - Ale dzisiaj skupimy się na pytaniu: Dlaczego reagujesz na prąd tak, a nie inaczej?
Spojrzał na moje kajdany i cmoknął z irytacją.
- Mieli cię przypiąć do fotelu a nie do jakiejś ściany. - mruknął bardzej do siebie niż do mnie - Jakieś pytania?
- Już miałam test z prądem. Mało ci?
- To było.. nieplanowane. Nie sądziłem że aż tak mocno zareagujesz. - bronił się - Dzisaj będzie lepiej. Pierwszy raz i ostatni.
Serce zabiło mi mocniej.
Będzie tylko gorzej.
Odłożył notatnik i wyciągnął do mnie ręce. Rozpiął mi najpierw nogi a potem nadgarstki.
- Jeśli nie zrobisz nic głupiego nie będę cię odurzał. Moze być to nie przyjemne a środek może zostać w tobie najkrócej trzy dni. - odsunął się odemnie, potarłam obolałe nadgarstki - Rozumiesz?
- Tak, rozumiem.
Ten środek jakoś do mnie nie przemawiał. Nie chciałem czuć się jak naćpana przez kolejne trzy dni, a może i nawet dłużej.
- Dobrze. Usiądź. - wskazał na fotel przy ścianie. Stała też przy nim maszyna z licznymi przyciskami i monitorem.
Zacisnęłam usta w wąską linię. Nie ruszałam się z miejsca.
- Wiedzę że duch buntu nadal gdzieś tam w tobie jest. Rozumiem. To dobrze, nie poddajesz się. Ale uwierz mi, na chwile obecną nic nie możesz zrobić. - mówił spokojnie - Współpracuj, okej? Przedłużacz tylko to co nieuniknione.
Westchnęłam. Miał rację.
Szłam tam gdzie mi powiedział. Nie pewnie usiadłam na fotelu. Był miękki. Oparłam głowę o oparcie.
Doktor zaczął zapinać mnie. Każdy pasek po kolei. Biodra, jedną rękę, druga rękę i nogi. Po skończeniu przypinania mnie podszedł do maszyny i uruchomił ją. Obserwowałam wszytsko.
- Długo nie spałaś? - spytał gdy przypiął mi coś na rękę
- Nie wiem. Może.
- Po testach pujdziesz do swojej celi i odpoczniesz. - zaczął przypinać mi liczne igły, pod szyją, na rękach i dwie na głowie
Coś zaczynam się cieszyć że nie kazali mi ogolić głowy.
- Ile już tutaj jetsem ?
Spojrzał na mnie.
- Nie długo. Parę dni. - odpwiedział a ja wytrzeszczyłam oczy
- Czyli ile? - unoszę brwi
- Jest wieczór, jutro będzie czwarty dzień. - przypomina nie wzruszony
Cztery dni.
Nic nie wymyślam. Nic nie zrobiłam. Po prostu tu jestem i pozwalam im na kontynuację swojego planu.
- Kiedy to zleciało? Przecież...
- Mało spałaś, jesteś przemęczona. Za dużo emocji, ważeń. - Patrzy na moją zszokowaną twarz, patrzy z ekran i wklika coś - Dobrze teraz będę wysłać do twojego ciała zmniejszone dawki prądu.

CZYTASZ
Dziewczyna fuzji / NINJAGO
ContoHistoria zaczyna się po sezonie 12. Dzień rozpoczyna się całkiem normalnie ale w mieście Ninjago powstaje "odchłani " z której wydostają się potwory. Ninja ruszają do akcji i idzie im sprawnie. Za tą odchłanią kryje się fuzja. Ninja postanawiają odk...