30. Kilometry? Nie istnieją.

5.1K 420 30
                                    

r a v e n

Z rana obudziłam się dosyć wcześnie, ponieważ pierwsze co zrobiłam to sprawdzenie zegarka, który wskazywał godzinę dziewiątą rano. Zazwyczaj po domówkach i innych tego typu rzeczach potrafiłam spać do późnego południa, a tu taka niespodzianka. Nie czułam skutków nocnej imprezy, nie miałam suchego gardła, nie bolała mnie głowa czy brzuch. Czułam się jakby dzisiejsza noc nie miała miejsca, jednak wiedziałam, że to wszystko się wydarzyło, ponieważ poszerzone źrenice i przekrwione białka naprawdę rzucały się w oczy.

Chwyciłam w dłoń telefon, wystukując mamie wiadomość, że jestem bezpieczna i wrócę na obiad. Rodzicielka wiedziała, że szłam na imprezę, jestem blisko z mamą, jednak nie na tyle, aby zwierzać jej się z moich grzechów, które na nich popełniam.

Zmarszczyłam czoło widząc nową wiadomość na kiku. Szybko otworzyłam ją, a na górze wyświetliła mi się nazwa. Robhemmtho.

Więc następne kilka minut spędziłam na czytaniu wiadomości, które napisałam do chłopaka w nocy, przez co gdyby ktoś miałby przy sobie broń, z chęcią strzeliłabym sobie w łeb. Przewinęłam wiadomości na sam dół, chcąc przeczytać najnowszą wiadomość od przyjaciela.

robhemmtho: jak tam samopoczucie po nocy? Jestes cała i bezpieczna?

Usmiechnęłam się, marszcząc przy tym nos i zagryzłam wargę w skupieniu, odpisując.

ravmelton: taaaak, jestem cała, niedługo wrócę do domu, samopoczucie bardzo dobre

ravmelton: ale chcę cię przeprosić za to, co do ciebie pisałam w nocy

ravmelton: wyszłam na głupią dziewczynę, może nawet jakąś ćpunkę czy coś, o matko, skompromitowałam się tylko

Zablokowałam zrezygnowana telefon, jednak długo nie pozostał w takim stanie, ponieważ ekran znowu się podświetlił, dostarczając mi wiadomość zwrotną od Luke'a.

robhemmtho: wszystko okay Rae, nie wyszłaś na głupią, ani na ćpunkę, jesteś młoda i rozumiem, że próbujesz

robhemmtho: sam lepszy nie jestem

robhemmtho: chciałem nawet przyjechać po ciebie w nocy, abyś była bezpieczna

robhemmtho: ale nadal nie wiem jak wyglądasz

robhemmtho: musimy się spotkać

ravmelton: o tak, chcę cię przytulić Lulu

robhhemmtho: ustalimy wszystko jutro, bo teraz spieszę się do pracy, okay?

ravmelton: okay

robhemmtho: a teraz zróbmy to, co robią zawsze internetowi przyjaciele, wiesz to o kilometrach

ravmelton: kilometry?

robhemmtho: nie istnieją.

ravmelton: jak twój mózg

robhemmtho: ...

ravmelton: KOCHAM CIĘ

a/n
yay wszystkiego najlepszego dla mnie 🎉

internet friends ✉️ hemmings /przerwaneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz