60. Zawsze

3.8K 322 21
                                    

włączcie piosenkę misie przed przeczytaniem, jezeli komus nie działa załącznik to jest to "always - blink 182" :)

Dni mijały, a oni nie odzywali się do siebie. Oboje nie byli pewni jak powinni się zachować - w końcu nie byli nikim więcej niż tylko dwójką przyjaciół, tak sobie wmawiali.

Ferie się rozpoczeły, jednocześnie sprawiając, że Raven coraz intensywniej rozmyślała o tej calej sytuacji. Wiedziała, że nie miała podstaw do bycia złą, jednak gdy zobaczyła go następnego dnia po tamtym zdarzeniu, była zdenerwowana i nie chciała zamienić z nim słowa, z wzajemnością. Czuła się zdradzona, jednocześnie będąc zazdrosną. Chciała sprawić, że Luke również będzie o nią zazdrosny, że będzie zły i smutny. Wiedziała, że zemsta to nie jest dobre wyjście z tej sytuacji, zdawała sobie sprawę, ze powinna schować swoją dumę do kieszeni i cieszyć się szczęściem przyjaciela, mimo jej wewnętrznego bólu i smutku, które ją niepokoiły.

W końcu, nie czuła do niego nic więcej, prawda?

Blondyn zastanawiał się nad cala ta sytuacja równie często, co brunetka. Miał wyrzuty sumienia i obawiał się reakcji przyjaciółki, która nie odzywała się do niego. Bal się do niej zadzwonić, napisać, stanąć oko w oko. Czuł chęć wyjaśnienia jej calej sytuacji, potrzebował tego.

Michael Clifford, jeden z przyjaciół blondyna był obrażonym na niego. Wiedział, ze Luke nie jest głupi i nie byłby w stanie wrócić do Melissy, jednak obawiał się, że blondynka namiesza w znajomosci chłopaka z Raven. Nie chciał tego, chciał aby wszystko w końcu mu się ułożyło, aby w końcu był szczęśliwy. Mimo czystej złości do chłopaka, czuł również zal do niego widząc, jak przezywa on całą tą sytuacje.

Kolejny dzień, kolejna cisza z obu stron. Nastolatek nie mógł juz tego znieść, był zdruzgotany, miał milion sprzecznych myśli. Nic miedzy nimi nie było, wiec dlaczego jak bardzo zależało mu na tym, co ona myśli, co czuje, czy mu wybaczy? Bol promieniście rozchodził się w jego brzuchu z nerwów, gdy tak stał przed drzwiami jej domu kolejny dzień z rzędu. Chciał jej to wyjaśnić, jednak strach był większy.
Spanikowany cofnął rękę i z zawahaniem obrócił się na pięcie, wracając do auta.
Siedział w nim chwile rozmyślając nad wszystkim. Potrzebował usłyszeć jej głos, spojrzeć w jej oczy, chciał jej bliskości, chciał słyszeć jej śmiech. Minęły dwa dni, a on juz czuł jakby zabrano mu część samego siebie.

I będę tęsknił za Twoim śmiechem, Twoim uśmiechem
I przyznam się, że byłem w błędzie, jeśli powiesz, że mam to zrobić
Mam już dość walk, nienawidzę ich
Zacznijmy to odnowa, naprawdę.

Więc jestem, próbuję
Więc jestem, czy jesteś gotowa?

Chodź pozwól mi przytulić Cię, dotknąć Cię, poczuć Cie
Zawsze
Całować Cie, smakować Cie całą noc
Zawsze
Dotykać Cię, czuć Cię
Zawsze
Całować Cię, smakować Cię całą noc
Zawsze.*

a/n
wydaje mi sie, ze rozdzial troszeczkę inny od pozostałych, ale to chyba okej.
Fragment pod koniec rozdzialu, to fragment piosenki, ktora jest w załączniku i wydaje mi sie, ze pasuje do rozdzialu:)

komentujcie, gwiazdkujcie czy cos, bo z checia bym z wami porozmawiała haha

i ogolnie to mam juz pomysł na epilog, a nie planuje jeszcze kończyć tego ff, what is wrong with me???

dobranoc misie

internet friends ✉️ hemmings /przerwaneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz