#2

9.8K 435 48
                                    

Następnego dnia napisałam sms a do Tris z prośbą o spotkanie w sprawie tej wymiany. Natychmiast odpisała pozytywnie. Cały dzień nie miałam co robić wiec leżałam. Tobias jak wczoraj wyszedł tak do dziś nie wrócił. Normalne. Napisałam mu tylko ze o 17 będą Tris z Harrym.
16:57
Lekko i umalowana, czarne rurki, białą koszulkę w serek i lekko zakręcone włosy czekałam aż przyjadą. Bardzo się denerwowałam. Po chwili jednak ktoś otworzył sobie drzwi. Tobias. Nie patrząc w moja stronę poszedł do łazienki. Miałam łzy w oczach ale szybko udało mi się je stłumić.
Usłyszałam dzwonek. 17:00. Podeszłam do drzwi i kiedy je otworzyłam stał tam idealnie perfekcyjny jak zawsze Harry Styles. I tak samo perfekcyjnie wyglądająca Tris *zdjęcie w załączniku*.
-Więc...ja z ta wymianą?- spytała Siostra patrząc na mnie
-Ja...zgadzam się - powiedziałam po czym poczułam jak moje policzki robią się zaróżowione.
-O to fantastycznie!- klasnęła w dłonie Tris- Czyli tak Harry w samochodzie ma walizkę, Tobias mieszka ze mną... miesiąc. Możemy robić wszystko oprócz seksu. Pasuje?- spytała
-Tak- odparliśmy razem z Harrym
- No to fajnie...idź po Tobiasa- mruknęła do mnie
Poszłam do łazienki ale już go tam nie było. Wiec ruszyłam do sypialni. Stał tam i zapinal koszule.
-Idziesz? -spytałam cicho. Nie chciałam go zdenerwować. Bałam się.
-Idę...-warknął. Po chwili podszedł do mnie i boleśnie złapał mnie za nadgarstki i przyparł do ściany
-Jesteś taka beznadziejna...-powiedział mi do ucha
-W-wiem- zająkałam się po czym powstrzymałam łzy
-Chodź!- nagle mnie puścił przez co prawie sir przewróciłam. Chwilę postałam żeby się uspokoić poczym wróciłam do salonu.
-Wiec wychodzimy, miłego!- Krzyknęła Tris machając do mnie. Tobias jako przykłady chłopak podszedł i pocałował mnie w usta. Miałam ochotę zwymiotowac.
Kiedy się odwróciłam Harry stał oparty o framugę.
-Coś się stało?- spytał przyglądając mi się. Poczułam moje purpurowe policzki.

Dzięki organiźmie, dzięki.

- Tak, wszystko jest dobrze - uśmiechnęłam się na przekonanie- głodny?
- Trochę- powtórzył mój gest
- Mogą być tosty?- spytałam kierując się do kuchni
- Jak najbardziej- odparł po czym uśmiechnął się szeroko

To będzie trudny miesiąc.

Kochani! Już drugi...co sądzicie? Jeśli się podoba proszę zostaw komentarz i gwiazdkę :)

WymianaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz