#3

11.1K 423 120
                                    

Nasza Diana na zdjęciu :)

Spędziłam z Harrym miły wieczór oglądając filmy. Tak jak myślałam jest uroczy, słodki, kochany i w ogóle, ale też bardzo męski przy tym. Ominąć szczegół ze kocham się w nim od 4 lat...
-Jak będziemy spać?-spytał patrząc na mnie
-Jak chcesz...- spuściłam głowę
-Myślę że na razie możemy spać osobno...a późnej jak mi zaufasz, że nie zgwałce cie możemy tak jak 'para' spać razem- zaśmiał się uroczo kiedy skończył swoją propozycję
-Uh...dobrze- uśmiechnęłam się wstając z kanapy- poczekaj. Poszłam do sypialni przynieść mu kołdrę, koc i poduszkę
-Masz - podałam mu
-Dzięki Di
Uśmiechnęłam się pod nosem na to jak zdrobnił moje imię.

Bo nikt nigdy tak do ciebie nie powiedział idiotko.

Juz miałam wychodzić do sypialni ale zatrzymałam się w drzwiach i powiedziałam
-Ufam ci Harry- po czym szybko poszłam do pokoju zamykając drzwi

Dzień 2
Rano obudził mnie zapach kawy i czegoś naprawdę mocno pachnącego co trudno mi było zlokalizować. Wiec jak leżałam tak wstałam i poszłam do kuchni całkowicie zapominając o tym ze powinnam zachować resztki kultury i społecznego zachowania i się ogarnąć. Kiedy weszłam do kuchni zobaczyłam Harrego robiące go naleśniki a na stole kawa.

Nie wypuszcze go z tego domu. Never.

Moją fascynację przerwał mi głos lokowatego
-Tak to jest do jedzenia i picia możesz usiąść..A! I zrób zdjęcie to zostanie na dłużej - zaśmiał się po czym powrócił do robienia śniadania
- Um... dzięki
- Co ty taka zdziwiona?-zaśmiał się a ja czułam się mokra

No proszę was Harry pieprzona perfekcja Styles stoi w mojej kuchni spogląda tymi oczkami, śmieje się i mówi do mnie z ta chrypką...no proszę was kto by nie miał mokro?

-Bo...nikt ni nigdy nie zrobił śniadania- przyznałam zjadając kawałek naleśnika z nutellą
-Co?- Styles odwrócił się do mnie zdziwiony- Nikt? A Tobias?
-On taki nie jest... on woli mnie...-tu urwałam. Prawie bym mu powiedziała rany...
-Co woli?-spytał przyglądając mi się
-Nic...jest porostu mniej uczuciowy, nie ma takich zachowań ze śniadanie, randki i w ogóle...-odparłam
-Dziwne... to twój chłopak myślałem ze jest w tobie bardzo zakochany

Ta i z tej miłości robi co robi.

-Na pewno nie aż tak jak myślałeś- powiedziałam kończąc naleśnika

No kurcze rozmowa rozmową ale ten naleśnik to niebo.

-To czemu z nim jesteś?- spytał nakładając ostatniego naleśnika na talerz
- Bo...k-kocham go...- powiedziałam spuszcza jąć głowę

Brawo idiotko, brawo kolejne kłamstwo.

- Jeśli coś się dzieje to mogę z nim pogadać Di- powiedział nadal na mnie patrząc
-NIE!-Krzyknęłam nagle

UPS....

-Nie? Diano widzę ze coś jest nie tak, ale mam nadzieje, ze jeśli coś by się działo to zgodnie z tym co powiedziałaś wczoraj powiesz mi - odparł
-Ale nic się nie dzieje- powiedziałam szybko
-No okej...
-Dlaczego to robisz?- wypaliłam nagle
-Co robię?
- Chcesz mi pomóc, chociaż nic się nie dzieje...- powiedziałam patrząc mu w oczy
-Bo jesteś siostrą mojej dziewczyny- uśmiechnął się uroczo ukazując swoje dołeczki

No tak zawsze będę tylko siostrą TWOJEJ dziewczyny...zawsze będę tylko nic nie znaczącą siostra Tris Collins


Kochani jak się podoba? Zostawcie komentarze I gwiazdki:*

WymianaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz