#8

8K 384 22
                                    

-Tris?- spytałam lekko zszokowana kiedy weszłam do salonu.
- We własnej osobie Di - Zaśmiała się
-Nie mów tak do mnie, proszę- odparłam- co tu robisz?
- Rozmawiam ze SWOIM chłopakiem- powiedziała cmokając w jego stronę
-No to...nie przeszkadzam - mruknęlam idąc do pokoju
Natychmiast wzięłam piżamę i ruszyłam do łazienki. Ciepła woda spływała po moim ciele wraz ze łzami. Naprawdę zakochałam się w Harrym a spędzanie z nim kolejnych dni tylko umacniało mnie w tym. Każde słowo od niego o niej albo jej o nim niesamowicie mnie bolało. Może nie powinnam się przejmować, ale on sprawia że zamiast czuć się kochana czuje się jak śmieć. Zakochałam się w chłopaku siostry, nie powiem mu tego bo boje się cierpienia, a jego słowa, że coś między nami jest sprawiają że czuje się jeszcze gorzej bo wiem ze i tak nic z tego nie będzie. Co jest jeszcze bardziej dołujące; po co najmniej godzinnej kąpieli wyszłam ni przejmując się mokrymi włosami. Wyszłam do sypialni i od razu rzuciłam się na łóżko zasypiając.

Dzień 6
Kiedy się Obudziłam była godzina 9. Ubrałam się w szare sportowe spodenki i błękitny sportowy stanik. Wybierałam się biegać. Związałam włosy w wysoką kitkę i pomalowałam delikatnie pudrem. Wychodząc z pokoju zostałam w kuchni Stylesa.
-Cześć - powiedział
-Cześć- mruknęlam zabierając wodę
-Gdzie idziesz?-spytał przyglądając mi się
-Pobiegać
-Stało się coś?
- Nie, a co miałoby się stać- wysilliłam się na lekki uśmiech
-Nie wiem...jakoś tak tak dziwnie się zachowujesz- stwierdził

Bo cierpię z miłości do ciebie, dupku

- Ktoś cię zranił?- spytał

Ty! I moja siostrzyczka....

-Nie, dlaczego? Wszystko jest ok...idę biegać do późnej- powiedziałam i wyszłam z domu.
Bieganie zawsze mnie odstresowywało. Dlatego dziś Zdecydowałam się własne to zrobić. Biegałam juz około 2 godzin. Kiedy dobiegłam do domu zdjęłam buty i nie patrząc w stronę salonu poszłam do pokoju od razu wchodząc pod prysznic. Późnej założyłam krótkie niebieskie spodenki i biała koszulke na ramiączka, włosy spiełam w kitkę i lekko pomalowałam się pudrem i tuszem. Wyszłam do kuchni i tak jakoś nagle spojrzałam w stronę salonu. Na środku stał stół a na nim dwa talerze, gorący obiad, róża, wino i Harry siedzący i patrzący w moja stronę.
-Czekasz na Tris?- spytałam podchodząc do stołu
- Nie, czekam na ciebie- odparł patrząc na mnie
-Co. Po co?- spytałam zaskoczona
- To na przeprosiny i... tęsknilem za tobą...prawie się nie widujemy ostatnio - stwierdził
-Myślałam że to tylko tak wiesz...wymiana.. nie musisz się o mnie starać czy coś...a jak przeprosiny nawet nie wiem za co no to wystarczy KFC- zaśmiałam się lekko
- Może i wymiana ale mówiłem, że to coś więcej i Di jesteś warta więcej niż KFC- powiedział a ja miałam nogi jak z waty. Wiec usiadłam i zachęcona do jedzenia zjadłam obiad. Długo rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym. Naprawdę to było cudowne. Późnej Styles stwierdził że musimy coś obejrzeć. Cały wieczór oglądaliśmy filmy, przytulaliśmy się no i...Całowaliśmy.

Perfect night

Kochani jak się podoba? Zostawcie komentarze I gwiazdki proszę was słodko :* *

WymianaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz