#32

5.8K 223 4
                                    

Chłopak nic nie mówiąc mocno mnie przytulił a ja czując ciepło przyjaciela rozpłakałam się. Naprawdę mi go brakowało.
-Dlaczego nie zadzwoniłas? Nic nie powiedziałaś Diana. Nic a nic - powiedział powstrzymując płacz. Słychać to było w jego głosie
-Przepraszam..ja...po prostu...nie mam siły- załkałam
Po chwili usłyszałam kroki. Kiedy spojrzałam w drzwiach stała Ashley *zdjęcie w załączniku naszej parki*
-Moja kochana- powiedziała i przytuliła nas obojga
Weszliśmy do salonu. Zaczęliśmy rozmawiać. I powiedziałam im wszystko od początku do końca o tym co ostatnio zdarzyło się w moim życiu. Kiedy usłyszeli o Tobiasie byki w niemałym szoku.
-Zawsze wiedziałem ze to niemały kutas ale nie pomyślał bym nigdy ze jest zdolny do tego żeby zabić człowieka- powiedział po chwili Calum
-Ja to samo... boże Diana ale ona miała żyć do cholery! Może byście się pogodziły?- westchnęła załamana Ash
-Miała żyć i powinna - odparłam- O 13 musze być na komisariacie idę się ogarnąć...jedziecie ze mną czy wracacie?- spytałam wstając
-Pojedziemy z tobą- powiedział Calum
Poszłam do sypialni zabierając czysta bieliznę, czarne spodnie i szary długi swetr. Wykąpałam się, Związałam włosy w kucyka, bardzo delikatnie pomalowałam. Kiedy wyszłam z łazienki od razu poszliśmy do samochodu. Po dotarciu na miejsce udaliśmy się do budynku tam zostałam skierowana do odpowiedniego pokoju a moi przyjaciele czekali przed wejściem.
-Dzień dobry - przywitałam się
-Witam Pani Collins proszę usiąść- powiedział mundurowy- Tak więc złapalismy Tobiasa Eatona aktualnie jest w areszcie, przyznał się do wszystkiego za tydzień będzie miał sprawę w sądzie prawdopodobnie dostanie 25 lat za zabójstwo- odparł Komendant
-To dobrze ciesze się ze juz będzie po wszystkim-odetchnęłam. Policjant zadał jeszcze parę pytań ale po chwili mogłam wyjść. Po drodze odpowiedziałam moim przyjaciołom cały przebieg spotkania po czym pojechaliśmy do mnie. Harry juz był ws domu. Podeszłam do niego i złożyłam delikatny pocałunek na jego wargach.
-I jak było?-powiedział
-Znaleźli go - odparłam przytulając się so niego. Kiedy odpowiedziałam mu całą historię dzisiejszego dnia chłopak odparł
-Mogłem jechać z tobą...znalazłbym skurwiela i Zabilabym - odparł przytulając mnie mocniej

Kochani jak się podoba? Zostawcie komentarze I gwiazdki proszę was słodko :*

WymianaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz