#10

8.9K 369 102
                                    

Dzień 8
Przemyślałam propozycje Gemmy i kiedy do niej zadzwoniłam w sumie była trochę zawiedziona, ale cieszyła się ze chociaż trochę jej plan wypali. Ogólnie doszłam do wniosku, że jeśli Harry ma się zakochać to się zakocha a ja mogę ewentualnie trochę w tym pomóc. Ale tylko trochę; Harry jest dziś cały dzień w domu wiec postanowiłam to ja go zaprosić na 'randkę'. Chłopak siedział w salonie i bardzo uważnie śledził losy pingwinów na na kanale przyrodniczym.
-Harry?- zaczęłam siadając kolo niego
-Tak?- spojrzał na mnie
- Um...może wyjdziemy coś zjeść i no nie wiem...przejść się?- spytałam nieśmiało
- Jasne - uśmiechnął się- może pójdziemy późnej na plażę bo będzie noc spadających gwiazd?
-Tak! O mój Boże tak - ucieszyłam się
-Haha wystarczy Harry, kochanie- zaśmiał się uroczo
- Pff nie ważne idę się ogarnąć
- Masz godzinę- krzyknął za mną
Było dziś chłodno wiec postanowiłam założyć jasne rurki, białą koszule, swetr moro i czarne trampki. Włosy zostawiłam takie jakie były, lekko się pomalowałam i znalazłam bordową czapkę *zdjęcie w załączniku*. Godzina, idealnie. Poszłam do loczka a on jak zwykle idealny. Czarne rurki, biała koszulka czarna kurtka, szare botki. Ideał.
-Idziemy?-spytał
-Ta...
Pojechaliśmy do KFC

Wszyscy kochamy KFC kto nie kocha KFC...

Po zjedzonym posiłku i oczywiście samych wygłupach postanowiliśmy pojechać na plażę. Usiedliśmy na piasku.
- O czym myślisz?- spytałam patrząc na niebo
- Ogólnie... o mnie i Tris...o tob...- urwał
- I co wymyśliłes?
-Nie kocham jej już tak jak wcześniej - odparł
-Dlaczego?
-Czuje ze zakochuje się w kimś innym
-Co? W kim?- spytałam zdziwiona
Harry tylko się uśmiechnął i spojrzał na mnie

A ja nie widziałam w tym nic dziwnego. Wcale.

-A ty o czym myślisz?-spytał
-Przefarbuje się - odpowiedziałam
-Serio?- zaśmiał się- Przefarbuj się na brąz
-Brąz? Będzie mi ładnie?
- Będzie ci śliczne. Jak we wszystkim- znów spojrzał mi w oczy

Ciesze się ze siedzę

Zarumieniłam się na jego słowa. Nikt nigdy tak do mnie nie powiedział.
-Wiec...jak tam z tym Calumem? Rozmawiasz z nim?-spytał przyglądając mi się
-Calum? Tak pisze z nim czasem...zakochał się
-W tobie?-spytał patrząc na fale
-Nie no co ty...w Ashley jego ukochana cały czas o niej gada - zaśmiałam się
Harry jakby odetchnął
-To może zaproś go z nią kiedyś
-Tez nad tym myślałam ale bałam się ze nie będziesz chciał
-Bałas się? A co ja Prezydent? Bokser jakiś?...Diana nie bój się mnie czasami - patrzył na mnie przygaszony - nie ufasz mi?
-Harry oczywiście ze ci ufam ale ostatnio dziwnie na niego zareagowałes i...no nie wiedziałam czy chcesz
- powiedziałam
-Możesz zapraszać każdego kto na ciebie nie leci- stwierdził
-Dobrze zapamiętam - zaśmiałam się
-Patrz!- krzyknął- gwiazda!
- Następna będzie moja- stwierdziłam- Pomyślałeś życzenie?
-Tak- uśmiechał się
-Jakie?
-Nie mogę powiedzieć bo się nie spełni-mrugnął do mnie
Po chwili leciała kolejna. Moja gwiazda.

Pokochaj mnie Harry, tylko tego pragnę.

-Pomyślałas?- spytał
-Tak..
-Zimno ci?- bardziej stwierdził patrząc na mnie. Było mi zimno i to strasznie.- Proszę. Założył na mnie swoją kurtkę
-Teraz tobie będzie zimno
-Teraz nie będzie- powiedział po czym położył mnie na ziemi i mocno się przytulił
-Teraz mi idealnie Diano- powiedział obejmując mnie

A mi zatrzymało się serce


Kochani i jest dziesiąty! Jak się podoba? Zostawcie komentarze I gwiazdki :*

WymianaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz