Rozdział 8

387 38 0
                                    

Obudził mnie głos wiwatujących ludzi w głośnikach. Miało to oznaczać, że szczęśliwie wylądowaliśmy. Potem zaczęto gadać "Hello to Los Angeles..." ale nikt już tego nie słuchał. Wszyscy zaczęli wstawać, wyjmować swoje bagarze i wychodzić. Zrobiłam to samo.

Gdy byłam już przed budynkiem lotniska zadzwoniłam do Zairy.
- Hej Zairo, jestem przed lotniskiem, a Ty?
- Obruć się w swoje lewo i idź prosto. - posłusznie wykonałam polecenie i za chwilę widziałam już Zaire biegnącą w moją stronę.
- Hej, kochana. - krzyknęła przytulajac się do mnie.
- Heej. - odwzajemniłam uścisk. Zaira wzięła moją walizkę i poszłyśmy w stronę jej samochodu. Zastanawiałam się, który to jej.
- Jak minąl lot?
- Bardzo dobrze. W sumie to cały czas spałam. - zaśmiałam się. - Wiesz co, chodź od razu pojedziemy pod ten budynek gdzie ma być ten casting zobaczymy co i jak.
- A nie jesteś zmęczona?
- Nie, spoko. - odpowiedziałam luzacko, wsiadając do samochodu.
- Nie. Wpierw pojedziemy do domu. Zjesz coś, wykąpiesz się i w ogóle. - powiedziała stanowczym głosem.
- Dobra, dobra. Spokojnie..

Całą drogę w samochodzie przegadałyśmy co działo się przez kilka ostatnich tygodni. Czasami padały wspomnienia z przed kilku miesięcy.

Samochód zatrzymał się przed domem trochę przypominającego willę. Nie mogłam się na niego napatrzeć.
Weszliśmy do środka gdzie było ciemno. Zaira zapaliła światło. Usłyszałam głośne "Niespodzianka" i moim oczom ukazała się grupa ludzi, którzy byli dla mnie jak rodzina. To byli "BangZ" - moja drużyna. Nie mogłam ruszyć się z miejsca, a moje usta ułożyły się w kształt litery "O". Po policzkach niekontrolowanie spłynęły łzy. Łzy radości, zdziwienia. Dziewięć osób stanęło wokół mnie, a potem zaczęli mnie przytulać.
- Co to ma znaczyć? - spytałam, gdy się trochę uspokoiłam. "BangZ" to grupa taneczna, a raczej drużyna, która wygrywała największe konkursy. Rozpadliśmy się rok temu kiedy to każdy z nas musiał wybrać kierunek, w którym chciał iść.
- Pomyśleliśmy, że kiedy tu przyjedziesz będziesz spięta więc zgraliśmy się i wpadliśmy tu. - powiedział Jay.
- Dziękuję Wam. - wysapałam.
- Czy to oznacza, że "BangZ" powracają? - zapytał z nadzieją Brook.
- Oh, Brook.. ja.. ja przyjechałam tu tylko na casting. To pójdziecie ze mną do tego budynku? Chcę się dowiedzieć czegoś więcej.
- Oj, przecież to jest dopiero za tydzień - powiedziała Zaira obejmując mnie ramieniem. - W ogóle wszystko masz napisane na stronie www.
- No dobra. Przekonałaś mnie. - uśmiechnęłam się złośliwie.
- Mam pomysł! - wykrzyczał Eddie. - Tu niedaleko jest knajpka. Wiecie jaka knajpka. - i nagle każdy wiedział o co chodzi.
- Dobra! Chodźmy! - krzyknęłam zacierając ręce. - Szykuje się niezła zabawa.

Przygarnięta Przez Gwiazdę.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz