~6~

4.4K 184 33
                                    


- Z Drake'm ?! 

- Taaa... - odpowiedziałam podtrzymując się Newt'a. 

- Siadaj.- wskazał na pierwsze łóżko obok mnie- Trzeba Cię opatrzyć. 

- Nie trzeba... Poradzę sobie.- mówiłam to Newt'owi ale mnie nie słuchał, zresztą ten pewnie też nie posłucha...

- Nie, trzeba Cię opatrzyć, ale to tylko wystarczy przemyć wodą utlenioną. 

Wiedziałam...  

Plaster podszedł do szafki po czym wyjął z niej ściereczkę podobną do bandażu oraz buteleczkę jak znam życie to woda utleniona. Podszedł do mnie namoczył wodą ściereczkę i wtedy poczułam szczypanie. Syknęłam z bólu. Spoko wytrzymam. Wcześniej było gorzej ... W DRESZCZ'u trzeba było sobie poradzić samemu. Sama musiałam zdobyć leki. Jedynie kiedy mi pomogli to bo bójce z Michaelem. Wtedy potrzebowałam pomocy, ale zawsze kiedy byłam pokaleczona nie pomagali mi bo mnie nie znosili. Wyzwiska które słyszałam na co dzień to : Smarkula, Wredna, Nie do zniesienia ale były gorsze ! Suka, Kurwa i tego typu ale te gorsze to już od ludzi z ulicy i innych miejsc. No nareszcie  plaster skończył...

- Coś się tak zamyśliła Njubi ?

- Nieważne.... To tak mam jedno pytanie...

- Tylko jedno ?- zaśmiał się Newt. 

- Tak, tylko jedno. Na razie.. Gdzie będę spać ? 

- Przecież masz swój pokój! 

- Czyli mam zrozumieć że nie przerobiliście go na magazyn ? - zaśmiałam się 

- To znaczy... - Jego wargi lekko uniosły się do góry - Nie no żartuję, nie zmienialiśmy nic a nic. A teraz chodź bo Plaster zada Ci 100 pytań naraz a wiem że tego nie chcesz. 

- Skąd wiedziałeś ?! - zapytałam po czym się zaśmiałam. 

Wziął mnie za rękę i pociągnął na zewnątrz. Robiło się już ciemno. Newt prowadził mnie do mojego pokoju. Tak ! Mojego! Strasznie go lubiłam z jednego powodu. Jest bez chłopaków ! Mogę spać w koszulce i majtkach i nikt nie będzie się na mnie patrzył wyłupiastymi gałami ! Kiedy weszłam do środka zamurowało mnie.. Wszystko było takie jakie tam zostawiłam. Nie pościelone łóżko, pootwierane szafki od komody, mnóstwo papierów na biurku. 

- Dlaczego ? - pokazałam palcem na pokój.

- No wiesz, zrobiliśmy zgromadzenie co do Ciebie, i większość osób zagłosowało żeby twój pokój został w takim stanie. - odpowiedział chłopak

- Po co ? Taka mała drobnostka i zgromadzenie ? 

- Nie tylko o pokój chodziło - usiedliśmy na łóżku- chodziło o Ciebie, no wiesz co mamy robić gdybyś wróciła , a co gdybyś nie wróciła, jak do tej pory działaliśmy na zasadzie nie wróci. Ale teraz rób co chcesz z pokojem. 

- Okay, czyli mam jeszcze raz przejść szkolenie na kogo mam awansować ? - zapytałam z uśmiechem na ustach. 

- To znaczy, chyba tak. Jeszcze o tym pogadamy. Na razie masz wolne odpocznij. - uśmiechnął się szczerze i wyszedł. 

Podeszłam do biurka i zaczęłam oglądać papiery. Na niektórych były niedokończone listy do różnych osób w tym do Newta i Minho. Na razie nie chcę ich czytać. Są jeszcze rysunki Labiryntu. Jedne moje inne chyba z pokoju map bo to nie mój styl rysunku. No i szybkie rysunki. Umiem rysować, no może nie jakoś wybitnie , ale to lubię i kiedyś to robiłam, ale ostatnio jakoś czasu nie miałam. Odsunęłam szufladkę od biurka i zaczęłam grzebać, na wierzchu czyste kartki i jakieś zeszyty ze szkicami. Na dnie walają się jakieś ołówki. Postanowiłam sprawdzić jak sprawa z ubraniami. W sumie spoko, koszulki krótkie spodenki, no i parę długich spodni. Położyłam się na łóżku, nie chciałam iść spać. Położyłam się pomyśleć. Dlaczego ja pamiętam DRESZCZ ? I stwórców ? Usłyszałam pukanie do drzwi. Wstałam z łóżka i powiedziałam proszę. 

Odporna UciekinierkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz