~9~

2.9K 167 35
                                    


-Sophie trzymam za ciebie kciuki. - Słyszę czyjś głos. To na pewno był chłopak. 

- Ogay, już wracajcie do pracy! - krzyknął już inny głos, ten znałam bardzo dobrze.

A no tak. Jestem przecież w Strefie.W środku Labiryntu. Nie wiem dlaczego słyszę co się dzieje wokół mnie ale ja sama nie mogę się poruszyć. Ani odezwać. Zdecydowanie coś się ze mną stało. Ale co niby? Pamiętam tylko krew, krzyki i ból. Ale poza tym to nic.  Chyba ktoś był przy mnie lub w tym samym pokoju, ale czuję że ktoś tu jest. Podchodzi do mnie, tak, ta osoba jest blisko. Ewidentnie blisko. 

- Sophie,  Proszę obudź się już... Proszę.. Nie wiem czy mnie słyszysz ale to ja Newt, Minho czeka na mnie na zewnątrz. I na Ciebie. - Ostatnie słowo wymówił cicho, jakby nie chciał żebym to usłyszała.- Daj jakiś znak że mnie słyszysz.  

Skończył. Tak, już skończył, teraz czeka na coś. Ale co ja mogę w tej sytuacji zrobić? Muszę chociaż spróbować się ruszać. Próbowałam. I wyszło. Odzyskałam władzę nad moim ciałem. Obudziłam się, ale nie tak jak w filmach miłosnych że otwierałam powoli oczy patrząc na ''wybranka''. Oczy otworzyłam szybko i równie szybko usiadłam na łóżku. Poczułam ból. W udzie, dokładniej. Syknęłam. 

- Sophie! Jak się martwiłem ! Boże, zachowuję się jak dziewczyna.. Wszystko w porządku? Boli? 

- Nie K**rwa łaskocze. To znaczy, przepraszam. Nie chciałam... Ile tutaj leżę? 

- Jakieś 2 dni. 

- 2 dni?! 

- Tak, codziennie chłopaki cię odwiedzali, nie wszyscy ale dużo ich było. - uśmiechnął się

- A ty byłeś cały czas... 

Zapadła cisza, postanowiłam ją przerwać. 

-A co mi się w ogóle stało? 

- Nie pamiętasz? Nie zemdlałaś od razu. Drake wbił Ci nóż w udo. Kiedy to się stało, krzyczałaś i to bardzo.. Jeszcze byłaś przytomna. Straciłaś dopiero przytomność jak wyciągaliśmy Ci broń z nogi.

-Mówiłam coś w tedy?  - zapytałam 

- Nie.. Czekaj mówiłaś.  Najwięcej to krzyczałaś, ale prosiłaś żeby robić wszystko powoli, Jak podnosiłem Cię z ziemi prosiłaś żeby robić to powoli. Ale więcej nic. 

Podnosił mnie? Miał mnie na rękach? Ogay.. Nie ważne.. Najważniejsze jest to że nic mi nie jest. 

- Aha, Ogay.. 

- Zawołam Minho. Czekaj. - Oznajmił po czym wyszedł. 

spojrzałam na nogę. Bandaż. We krwi. No ładnie..  Ale czemu Drake to zrobił? Zemsta? Nie.. Ciekawe za co.. Z rozmyśleń wyrwał mnie krzyk Minho. 

- Sophie! Jak tam młoda? Wszystko Ogay ? 

- Tak.. To znaczy chyba, przy każdym ruchu boli mnie noga. 

- Nic Ci nie będzie! Tyle żeś przeżyła że nóż w nodze Ci nie straszny. 

- Dlaczego Drake to zrobił?- zapytałam 

- Sam nie wiem, On cały jest dziwaczny Sophie. Ludzie są dziwni. Kiedyś jadł pomarańczę na drzewie, Może nie wydawać się to dziwne ale nawet nie wiesz jak on wyglądał! Strasznie dziwnie.- powiedział Minho. 

- A spróbujesz stanąć? - zapytał Newt. 

- Jasne- po czym stanęłam na nogach ale strasznie bolało, Stanąć mogłam ale bałam się jak wyjdzie chodzenie. Postawiłam krok do przodu, niestety źle zrobiłam bo była to ta chora kończyna. Prawie upadłam ale Newt był szybszy i mnie podtrzymał. 

- Na razie będziemy Ci pomagać. Chyba że chcesz tutaj siedzieć i nic nie robić. 

- Znasz mnie, nie będę przesiadywać całymi dniami na czterech literach. Ogay, Minho pomóż nam. Jeżeli możesz. - spojrzałam na Azjatę który się uśmiechał w naszą stronę- No Co? 

- Nic, nic.. - Po czym podszedł do mnie i podtrzymał mnie.

Otworzyliśmy drzwi i wyszliśmy na zewnątrz. Było ciepło. dziwnie ciepło. Ale nie zwracałam na to uwagi. Z daleka zauważyłam Winstona i Patelniaka. Oraz Drake'a. Patrzył na mnie zdziwionym wzrokiem.  Pożałuje... Jak tylko nauczę się drugi raz chodzić... 

- Gdzie idziemy? 

- Do twojego pokoju, a czemu pytasz? 

- A tam to znowu po co? Jestem głodna... 

- Zaraz coś zjesz, przyniesiemy Ci, ale musimy coś obgadać. 

- Aha, ogay. 

***

Minho poszedł do Patelniaka po coś do jedzenia. A ja z Newtem zostaliśmy żeby porozmawiać. 

- No więc...? 

- Chciałem Ci powiedzieć że gdy... - przerwał mu Huk drzwi, w których po chwili stanął Minho, a w ręce miał talerz spaghetti. 

- Mniam! Dziękuję!- powiedziałam odbierając talerz. Minho zamknął drzwi i usiadł na krześle od biurka. 

- Powiedziałeś jej? - zapytał po chwili  Minho. 

- Byłeś szybszy, nawet nie zacząłem.

-Zacząłeś ! Cytuję Newt'a : '' Chciałem Ci powiedzieć że gdy..'' - Uśmiechnęłam się biorąc kolejną porcję obiadu do buzi. 

- A, widzisz! Dziewczyna dobrze gada!  - zaśmiał się Minho. 

- Sophie, chodzi o to że kiedy wyjmowaliśmy Ci nóż z nogi, nagle.. nagle..- chłopak przystopował a ja nadal jadłam Spaghetti. - Nagle twoje oczy zrobiły się czarne! Całe czarne.. - I w tym momencie zaczęłam dławic się obiadem, nie wiem jakim cudem ale tak było. Jestem totalną niemotą. 

- Co się stało?! Powiedz jeszcze raz bo nie wierzę.! - krzyknęłam odkładając talerz na szafkę nocną. 

- No ten.. Twoje oczy były czarne. - powtórzył chłopak. 

Nagle przypomniała mi się chwila sprzed lustra. To na pewno mi się nie przewidziało! to było na prawdę! Shit! Siedziałam tak bez odpowiedzi dobre parę minut, dopóki Minho mnie nie ''obudził''. 

- SOPHIE! Czy coś nie tak?! 

- Tak! Wiele rzeczy jest nie tak jak ma być! Na przykład Ja mam czarne jak otchłań oczy i nie wiem czemu! Jakiś szurnięty Dupek wbił mi nóż w nogę! I to ba być w porządku! - krzyczałam. 

- Spokojnie, Sophie, Spokojnie.. - Mówił do mnie Newt jak do jakiegoś Psa, ale nie przeszkadzało mi to. 

- Przepraszam, po prostu, chodzi o to że... Ogay powiem, Kiedy krzyczałam leżąc na ziemi w tedy też moje oczy były czarne ale kiedy je tobie pokazałam to powiedziałeś że były normalne... i to było dziwne. Historia się powtórzyła. I nadal nie wiem czemu...- powiedziałam tym razem spokojnie. 

- Musimy się czegoś dowiedzieć- oznajmił Newt.

- No jakbym nie wiedziała. 

- Pomyślimy ale nie teraz, muszę iść pogadać z Drake'm. - powiedział Minho i wyszedł. 

Z Przyjacielem siedzieliśmy jeszcze parę minut w ciszy po czym powiedział: 

- Sophie... Historia się powtarza...- powiedział do mnie Newt 

Wiedziałam co to oznacza. Czerń moich oczu powróciła... 





Odporna UciekinierkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz