~28~

976 64 6
                                    

Oderwaliśmy się od siebie po paru minutach.

- Ja już muszę iść i tak długo byłem. Mam zadanie od Albiego.

- Okay, dzięki że przyszedłeś.- Odpowiedziałam.

-Kocham Cię. -powiedział otwierając drzwi i wystawiając już jedną z nóg na zewnątrz.

- Ja Ciebie też.

Po chwili już go nie było. A ja postanowiłam że muszę coś zrobić a nie siedzieć bezczynnie w pokoju. Po chwili jednak z nudów zaczęłam nucić piosenkę.

Ah ah ah oh

You've got no place to hide.
And I'm feeling like a villain, got a hunger inside.
One look in my eyes, and you're running cause
I'm coming going to eat you alive. Ah ah ah oh

Your heart hits like a drum, Oh, oh oh,
The chase has just begun, oh, oh, oh

Monsters stuck in your head
we are, we are, we are
Monsters under your bed
we are, we are,
We are Monsters oh, oh,
we are, we are, we are monsters oh

Ah ah ah oh - One misstep, your mine
And you better stay clever if you wanna survive
Once you cross the line
You'll be wishing you would listen when you meet your demise,
Ah ah ah oh

Your heart hits like a drum, Oh, oh oh,
The hunt has just begun, oh, oh, oh

Monsters stuck in your head
we are, we are, we are
Monsters under your bed
we are, we are,
We are Monsters oh, oh,
we are, we are, we are monsters oh

we never shoot to stun, we're kings of the killing,
we're out for blood, we'll take them one by one,
we're kings of the killing, we're out for blood,
we never shoot to stun, we're kings of the killing,
we're out for blood, we'll take them one by one,
we're kings of the killing, we're out for blood

Monsters stuck in your head
we are, we are, we are
Monsters under your bed
we are, we are,
We are Monsters oh, oh,
we are, we are, we are monsters oh

ah, ah, ah, ah, ah, oh

Nie mam pojęcia skąd mi się wzięła. Chyba gdzieś ją słyszałam kiedyś, ale nie mogę sobie przypomnieć kiedy.

Z moich rozmyśleń wyciągnął mnie Newt, wpadający do pokoju.

- Kłopoty chyba nigdy się nie skończą- pomyślałam w głowie nie wypowiadając tych słów na głos.

-Co się stało?! -krzyknęłam kiedy przyjaciel wpadł do pokoju szybko oddychając.

-Drake chce się z tobą widzieć teraz. - usłyszałam mocne naciśnięcie na słowo ''Teraz''.

-Po co chce się ze mną widzieć? - zapytałam

-Po prostu chodź. -Odpowiedział po czym wziął mnie za rękę i pociągnął w stronę Ciapy z której słyszałam krzyki. Najczęściej chyba usłyszałam krzyki mojego imienia. Kiedy byliśmy parę metrów od danego miejsca już wyraźniej słyszałam rzucane słowa.

- Ona ma tu być. Teraz!

-Zaraz się zjawi! - to na 100% był Minho.

-Już idzie. - powiedział już o ile dobrze słyszałam Alby.

-SOPHIE!

-Co się dzieje? -zapytałam kiedy razem z Newtem doszliśmy już pod Ciapę. Okazało się że wołał mnie Drake. Co mnie zdziwiło.

-Nareszcie! -krzyknął chłopak wystawiając ręce poza kraty więzienia w strefie. -Idźcie sobie! Muszę z nią pomówić! -Dokończył

- Ale o co chodzi? -zapytałam Newta. Chłopak zaczął szeptać mi na ucho :

- Od rana tłumaczy nam że musi z tobą pogadać. Kiedy mówiliśmy że niestety nie może. Zaczął szaleć. Dosłownie. Nie chcesz wiedzieć co się działo, kiedy mieliśmy go dość poszedłem po Ciebie.

-Odbiło mu. -Odpowiedziałam trochę za głośno, ale na szczęście nikt tego nie usłyszał.

-Zostajemy razem z nią. Mów Drake.

-Oooo nie! Wynocha! Sophie powiedz im żeby poszli! -Teraz to naprawdę oszalał pomyślałam. Mówił głosem szalonego człowieka z psychiatryka. Nie dziwię mu się, tyle razy był w tym miejscu...

- Chłopaki idźcie... Poradzę sobie.-Kiedy to powiedziałam Drake zaczął się śmiać. Teraz się obawiam tej rozmowy.

-Będziemy niedaleko. -Powiedział Minho i uśmiechnął się.

Kiedy chłopcy odeszli dość daleko usiadłam na ziemi w odpowiedniej odległości od krat do Ciapy.

-No więc? -zaczęłam rozmowę.

-Udawałem dziwaka tylko po to żeby pozwolili Ci przyjść. Gdybym mówił normalnie nie było by tutaj ciebie. -Spojrzałam na niego pytająco, więc zaczął kontynuować. -Słuchaj, wiec że zabiją czym prędzej mnie lub ciebie. Jeśli powiem ci co jest grane, zabiją mnie. Ale muszę ci powiedzieć. Znajdź wyjście. Jak najszybciej...

-Ale jak mam je znaleźć skoro nie wiem gdzie ono jest?!-zapytałam wściekła.

-Nie znam wyjścia. Ale musisz coś wiedzieć. Twoje sny... Te które widzisz czarny kolor i walący się labirynt to nie dziwaczne sny twojego wymyślenia. Specjalnie stwórcy je stworzyli dla ciebie. -Zatrzymał się po czym przyrzymał się swojej klatki piersiowej. Po chwili ja również poczułam silny ucisk w okolicy serca. Krzyknęłam ale nie za głośno, aby chłopaki nie wrócili. Po chwili przestało boleć więc Chłopak postanowił kontynuować. -Widzisz. Może zabić nas oboje, ale musisz uratować chłopaków. Twoje sny są przepowiednią -zatrzymał się po czym znów bił się z bólem ale postanowił opowiadać dalej. Ja również poczułam ból- przepowiednią to co się stanie jeśli w odpowiednim czasie na e znajdziesz wyjścia! -zakończył. Zakończył na zawsze. Poczułam kłujący ból w klatce piersiowej. Drake Zatrzymał się, spojrzał na mnie. Szybko jak tylko mogłam wydostałam go z Ciapy. Położyłam na trawie , mnie bolało. Ale nie dość aby mi przeszkodzić. -To są te skutki o których mówiła Hope. -Z ust chłopaka zaczęła cieknąć krew. Jego krew była normalna, moja była czarna. Jednak mnie w tej chwili jednak bolało jedne miejsce. Za to on... Zaczął umierać.- Hope. -Powtórzył. -Jak się stąd wydostaniecie powiedź jej że kocham ją. Nie zawiedź mnie Sophie. - Powiedział po czym jego życie dobiegło końca. To nie do wiary. Pomógł mi. Drake właśnie mi pomógł. Oddał swoje życie dla mnie.

Z mojego oka  pojeciała jedna pojedyncza łza. Następnie wstałam z ziemi. Otarłam łzę z policzka po czym powiedziałam

-Spełnię twoją obietnicę Drake'u Powell.

Odporna UciekinierkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz