○○○„Nie potrafię trwać w milczeniu
Cisza serca zmienia świat
Nie potrafię wskrzeszać uczuć
Które w nicość porwał wiatr" - ten wiersz krążył w głowie Adama i nie dawał mu spokoju. Może dlatego, że w części odzwierciedlał to, co obecnie czuł.Szybki chód zmienił się w bieg. Przebiegł przez most, obok delikatesów, aż w końcu dotarł do pięknych uliczek, które tak uwielbiała Kinga. Kochała tamtędy z nim spacerować.
Nagle poczuł, że wpada na kogoś. Podniósł głowę, wyjął słuchawki z uszu i spojrzał na osobę, która stała się jego ofiarą. Była to piękna blondynka, o kręconych włosach, niebieskich oczach i z niezdarnym pieprzykiem na prawym policzku. Była ubrana w czarną kurtkę i granatową spódnicę, która wystawała spod niej.
-Tak mi przykro - począł ją przepraszać, choć wprawdzie nie bardzo go to obchodziło. Chciał biec dalej, jak najdalej, ale nie potrafił. Wydawało mu się, że nogi odmawiają posłuszeństwa.
-Nic się nie dzieje... - uśmiechnęła się pokazując idealnie proste i białe zęby. Pewnie je wybielała - pomyślał.
-Nic mi się nie udaje, moje życie staje do góry nogami. Wszystko idzie nie tak, a teraz wpadam na kogoś jakbym był ślepy! - Adam wygarnął nagle, co mu ciążyło na sercu.
-Ale naprawdę nic się nie stało... - oparła swoją rękę na jego ramieniu, co sprawiło, że chłopak poczuł się niezręcznie - A co do problemów. Jeśli nie potrafisz ich rozwiązać, to nie martw się, z czasem znikną. Każdy ma czasem taki okres w życiu, że nic się nie układa, ja też nieraz tak miałam. Także głowa do góry! Wszystko będzie okej!
W oczach chłopaka nagle pojawiły się łzy. Znów nie wytrzymał. Emocje przejęły wodze i targały nim tak mocno, że nie potrafił nad sobą panować. No bo przecież, kto to widział, żeby chłopak płakał? Odruchowo przytulił nieznajomą, ściskając ją lekko. Tak bardzo tego potrzebował...
-Przepraszam - powiedział, gdy się od niej oderwał - Pewnie pomyślisz, że ze mnie ciota. No i pewnie masz rację, bo jaki ze mnie mężczyzna, skoro płaczę jak dziecko?
-Nieprawda! Nie mów tak! Łzy nie oznaczają słabości, wręcz przeciwnie. Pokazują one, że nie jesteś człowiekiem obojętnym na cierpienie swoje i innych... Ej, no. Przestań, bo ja się chyba też rozpłaczę - dziewczyna uśmiechnęła się, podając rękę - Maja jestem, a ty?
-Adam - chłopiec uścisnął leciutko jej ciepłą dłoń, bojąc się że połamie jej palce.
-No więc, słuchaj Adam. Ja też nie mam w życiu kolorowo. Dokładnie... - spojrzała na wyświetlacz telefonu - ...szesnaście minut temu rzucił mnie chłopak. Ale wiesz, co jest przepisem na szczęście?
-Nie mam pojęcia i pewnie dlatego też nie mogę tego szczęścia zaznać...
-Przepisem na szczęście jest niezważanie na problemy, przeszkody. Trzeba iść dalej, nie poddawać się, trzeba walczyć. No bo życie to jest gra. Jeśli będziesz się wyłącznie bronił, to z czasem braknie ci sił i przegrasz, dlatego trzeba walczyć. Jak lew.
-Mówisz bardzo mądrze, ale to inny rodzaj problemów. Moje problemy składają się z mojej nieodpowiedzialności, tęsknoty i trwogi za... ważną osobą. Ale po co ja ci to mówię?I tak dla ciebie to musi być koszmarnie nudne...
-Chyba żartujesz! Jeśli chcesz się wygadać, to akurat mam trochę czasu, bo spóźniłam się na pociąg, a ekipa przyjedzie po mnie dopiero za kilka godzin. Więc... chciałbyś może zjeść pizzę? Tylko ja nie jestem tutaj obeznana i nie wiem, gdzie jest dobra pizzeria.

CZYTASZ
Uciec przeznaczeniu
Mystery / ThrillerUprowadzenie nastoletniej Kingi dwa tygodni przed Świętami to tragiczna wiadomość dla rodziny. Te święta miały być takie same jak każde inne. Rodzina Kowalewskich znów miała usiąść do Wigilijnego stołu, zjeść dwanaście potraw, a o północy wyruszyć...