Co wy na to, abym wrzuciła nową książkę, tym razem to tak na serio i nie wykiwam was jak ostatnio liczę na jakiś odzew. Macie małe wprowadzenie.
"Poniedziałek 6:00
Cholerny budzik, jak ja go nienawidzę. Naprawdę starałam się to zmienić, nawet poświęciłam moją ulubioną piosenkę, by nie mieć złego humoru po jej usłyszeniu, niestety nie udało się, nawet przyniosło więcej złego, bo teraz nienawidzę także jej.
Okay skoro on zadzwonił to znaczy że trzeba wstać. Nie chętnie zwlekłam się z łóżka. Dzisiaj pierwszy dzień w nowej szkole.
Przenieśliśmy się razem z moimi rodzicami i starszą siostrą, ponieważ tata dostał nową i lepszą pracę tutaj, czyli w małym miasteczku „Wolfblood". Przeprowadziliśmy się tutaj dopiero wczoraj, więc nie miałam czasu się rozejrzeć. Dzisiaj po szkole mam wielką nadzieję przejść się po lesie obok domu. Kocham naturę, mimo tego że większość czasu spędzam w domu.
Pora się ubierać, ubrałam moje ukochane spodenki galaxy z podwyższonym stanem, do tego zwykłą białą bokserkę, wsadzoną do środka spodenek i na to koszulę w czarno-czerwoną kratę. Umyłam zęby i delikatnie się pomalowałam, czyli pomalowałam delikatnym cieniem powieki, zrobiłam kreski i dokończyłam moje dzieło tuszem do rzęs. Zawsze maluję tak oczy, chyba że to impreza czy coś w tym stylu. Czasami zdarza mi się nałożyć błyszczyk, bądź jakąś pomadkę, ale nie dzisiaj.
Wyszłam z łazienki i przejrzałam się w lustrzezawieszonym na mojej szafie. Wyglądam znośnie, mam długie brązowe, prostewłosy. Figurę wciętą w talii i płaski brzuch. Nigdy nie narzekałam na mójwygląd. Nie mówię że jestem specjalnie ładna, ale też nie brzydka. Po prostunormalna. Zeszłam po schodach na dół spoglądając jeszcze na swój telefon, bysprawdzić godzinę. Była 6:50. Do szkoły mam na 7:50. Spokojnie zdążę zjeśćśniadanie."
Będzie to fanfiction z :
Lukiem Hemmingsem
CZYTASZ
Moja historia
RomanceMoja historia zaczyna się dużo wcześniej... niestety nikt jej nigdy nie poznał od początku do końca. Nazywam się Kolin Yung, jestem dziewczyną której nikt nie zna. Siedzi sama, jest zamknięta w sobie, ma tylko jednego przyjaciela, ale nawet on nie...