Pov. Lukas
Siedziałem właśnie z Klarą i po raz koleiny tłumaczyłem jej że Kolin niedługo wróci do domu. Nagle zadzwonił mój telefon. Sprawdziłem wyświetlacz, och to Justin. Odebrałem.
-Hej... -zaczął jakoś tak dziwnie.
-Coś się stało? -to było pierwsze co przyszło mi do głowy.
-W sumie to tak Kolin sie obudziła.
-Że co?! Poczekaj sekundę już tam jadę!
-Nie, nie... znaczy poczekaj chwilę, co z Klarą?
-Ucieszy się kiedy zobaczy Kolin.
-Wiem, nie o to mi chodziło debilu, raczej o to że Kolin może jej nie poznać.
-O czym ty mówisz? Przecież to jej córka.
-Ona ma chyba amnezję, wiem że Kolin to dobra aktorka, ale tym razem ona chyba nie udaje.
-Czyli to znaczy ze ona nic nie pamięta?
-Tak mniej więcej na tym polega amnezja. -Ahh... Czy on się kiedyś rozstanie z tym sarkazmem.
-Okay, a co jej powiedziałeś?
-Na razie tylko tyle że ma na imię Kolin.
-Nawet tego nie pamiętała?
-Tak, to mega dziwne. Wiesz znam ją pięć lat, to dużo, ale jednak nie całe życie, którego ona teraz nie pamięta. Gadam głupoty, przyjedź szybko, sam, to razem jej poopowiadamy.
-Ja uważam że lepiej będzie jeśli przyjadę z Klarą, może sobie coś przypomni?
-Zrobisz jak zechcesz. Pa.
-Do zobaczenia. -Rozłączyłem się, szybciutko ubrałem Klarę i wytłumaczyłem że mama może się dziwnie zachowywać, ale to jej minie. W mgnieniu oka znaleźliśmy się w szpitalu. Pobiegłem z małą na rękach do sali Kolin. Już przed drzwiami usłyszałem jej cudowny śmiech, którego nawiasem mówiąc strasznie mi brakowało. Otworzyłem drzwi do sali i postawiłem Małą na ziemi. Oczywiście, ona pobiegła do Kolin i natychmiast się przytuliła. Dziewczyna była zdziwiona, ale po chwili się ogarnęła i oddała uścisk.
-Witaj piękna. -teraz jej wzrok przeniósł się na mnie, uśmiechnąłem się do niej promiennie i wziąłem małe krzesełko z pod ściany, usiadłem zaraz obok Justina i zacząłem mówić.
-No to chyba musimy porozmawiać, o tym co pamiętasz, a co nie? -spojrzałem w jej piękne niebieskie oczy.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------Witam to znowu ja poznajcie, moje serduszko. Wiecie że planowałam zabić Kolin, ale no cóż z powodu gróźb i obawy o własne życie, postanowiłam że jednak ją oszczędzę, ale, tak jest haczyk Nasza Kochana Kolin straciła pamięć i nic nie pamięta. :(:(:(:(:(:(:(:(:(
Co wy na to?
Zakaz gróźb *Jakaś Brzydka i Zła Emotka*
CZYTASZ
Moja historia
RomanceMoja historia zaczyna się dużo wcześniej... niestety nikt jej nigdy nie poznał od początku do końca. Nazywam się Kolin Yung, jestem dziewczyną której nikt nie zna. Siedzi sama, jest zamknięta w sobie, ma tylko jednego przyjaciela, ale nawet on nie...