Rozdział 17

4.9K 411 13
                                    

Tydzień później

Między mną, a Lukasem jest tak samo, no może z paroma dodatkami. Justi ucieszył się na wieść że jesteśmy razem, Klara jeszcze nie wie, bo moim zdaniem niepotrzebna jej ta informacja.

Weszłam właśnie do bloku isprawdzałam skrzynkę, gdy nagle wypadł z niej list. Podniosłam go z ziemi i obróciłam kilka razy w dłoniach. Boję się... Czego? Tego że właśnie w takiej samej kopercie dostałam popszedni list od NIEGO. Na myśl że teraz jest gdzieś w pobliżu ciarki przechodzą przez całe moje ciało. Powoli rozdarłam nieporzebną warstwę papieru. 

  "Kochana, córeczko

wiesz, bardzo za tobą tęsknię. Cały czas cię obserwuję. Ciebie i naszą małą kruszynkę. Niedługo znowu będziemy mogli być razem szcęśliwi. Wybaczyłem ci już, twoją ucieczkę, ale musisz wiedzieć że następnym razem nie będę taki wyrozumiały. Pamiętaj także o tym że jesteś tylko moja i nikt nie ma prawa się do ciebie zbliżyć. Rozumiem, że potrzebujesz przyjaciela, dlatego też możesz spotykać się z tym całym Justinem, lecz nie toleruję tego Lukasa. Widziałem jak się całujecie, wiesz że nie toleruję zdrad. Twojej matce nie wyszło to na dobre i jej kochankowi też. Naprawdę chcesz bym musiał się posunąć do tak drastycznych kroków. Twój wybór, wiesz że ciebie tak nie skrzywdzę, ale on mnie nie obchodzi. Pamiętaj, kochanie jesteś tylko moja i ty musisz zdecydować czy je będę twój po dobroci ci może wolimy drugą wersję. Nie zapomnij także o tym że nawet gdy nie nie ma to i tak wszystko widzę. Już niedługo znów mnie zobaczysz...

Tatuś"

prawie upadłam na podłogę czytając to, to było przerarzające. On groził nie tylko mnie, ale Lukasowi nie wybaczę sobie jeżeli coś mu się stanie. Nie mogę zostać z Lukasem, ale nie mogę go także zostawić, nie przeżyłabym tego. Co to znaczy że mojej matce nie wyszło to na dobre? Czy ona zdradzała ojca? Czy to on ją zabił? Co ja mam teraz zrobić, tak strasznie się boję. Czy moje życie musi być takie popiepszone?  Co robić? Co robić?


Nasz kochany tatuś się odezwał, jeju na początku miał być to zwykły romans nie wiem jak z tego powstało coś takiego. To mnie przeraża, ja naprawdę mam taką wyobraźnię. Chyba przydał by mi się psycholog (mimo że sama zawsze marzyłam, aby nim być.) Co wy o tym myślicie?


Moja historiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz