Te piękne brązowe oczy.
-Lukas, co ty tutaj robisz? -powiedziałam cała zapłakana.
-Chodź, stąd nie możesz tu dalej siedzieć. -powiedział wyraźnie nabuzowany. Lukas, objął mnie delikatnie w pasie i pomógł wstać. Trzymał mnie tak delikatnie jakby bał się że zaraz się rozpadnę, chociaż po części to prawda, rozpadła bym się, ale to jego ramiona mnie przed tym powstrzymywały. Nie odważyłam się spojrzeć na Brajana, ale Lukas powiedział do niego, gdy już zamykał drzwi od mojego pokoju.
-A ty śmieciu masz się w tej chwili stąd wynosić i jeżeli jeszcze raz cię tu zobaczę, to uwierz nie wyjdziesz z tego żywy. -po czym zamknął drzwi. Usiedliśmy razem na moim łóżku. Lukas nadal mnie nie puszczał.
-Lukas, ja tak cię przepraszam, nie powinieneś tego widzieć. Nic ci się nie stało?
-Nie Kolin, nic mi nie jest. Bardziej się martwię co z tobą?
-Nie, już jest dobrze, ale... ale... -głos mi się załamał. -Nie, nic nie jest okey, wiesz o czym myślałam, że jeśli on to zrobi to się zabiję. Nie wytrzymam, potnę, połknę tabletki. Nie pomyślałam, co się stanie z Klarą. Jak ja mogłam? - spuściłam głowę ze wstydu.
-Kolin to nie twoja wina, każdy by miał takie myśli, ale teraz musisz mi obiecać że nic takiego nie zrobisz jasne? Wiem że może ci być ciężko, ale masz mnie, Klarę, Justina zawsze możesz na nas liczyć, nie zapominaj o tym.
-Dziękuję ci Lukas, jesteś najlepszym przyjacielem na świecie. -powiedziałam wtulając się mocno w jego tors.
-Tak, przyjacielem. -dodał cicho, ale tak żebym usłyszała, nie wiem czy powinnam coś z tym zrobić, ale nie miałam siły się nad tym zastanawiać.
Dopiero teraz dotarło do mnie co tu się dzieję, Ja siedzę wtulona w Lukasa i to jeszcze w samej bieliźnie.
-Ehmm...Lukas muszę się ubrać. -powiedziałam zagryzając delikatnie dolną wargę, było mi tak głupio.
-Oh, tak pójdę sprawdzić czy to ścierwo wyszło. -Chciał już wstać, ale ja jeszcze go złapałam za rękę.
-Ale wrócisz? Nie chcę być teraz sama.
-Tak za chwilę wrócę. -powiedział, opuszczając pokój.
Wstałam i podeszłam do szafy, wzięłam z niej jakąś dużą rozciągniętą, szarą bluzkę na krótkim rękawku i do tego zwykłe dresowe spodenki. Położyłam się i czekałam na Lukasa. Po chwili przyszedł i położył się koło mnie w samych bokserkach. Wyszeptał jeszcze tylko ciche dobranoc, na co odpowiedziałam tylko cichym mruczeniem.
CZYTASZ
Moja historia
عاطفيةMoja historia zaczyna się dużo wcześniej... niestety nikt jej nigdy nie poznał od początku do końca. Nazywam się Kolin Yung, jestem dziewczyną której nikt nie zna. Siedzi sama, jest zamknięta w sobie, ma tylko jednego przyjaciela, ale nawet on nie...