- 30 -

6.3K 580 64
                                    

Od autorki: To już trzydziesty rozdział? Jak? Omg to dopiero 2/3 historii. Chyba nigdy nie napisałam tyle rozdziałów na wattpad do jednego opowiadania, haha.

Miesiąc później, mój synek, Oliver Zayn Malik, miał już tydzień. Leżałem z nim na łóżku szpitalnym patrząc jak co chwila puszcza i ponownie łapie palec Liama który siedział obok mnie.

- Jaki siłacz - wyszeptał z udawanym podziwem. Uśmiechnąłem się i ucałowałem Olivera w czółko. Był taki drobiutki, taki delikatny, że bałem się w ogóle poruszyć gdy miałem go na rękach - Zrobię Wam zdjęcie - powiedział gdy Oliver uwolnił jego palec z uścisku.

- Liam nie, wyglądam beznadziejnie - jęknąłem.

- Wyglądasz wspaniale. Poza tym możesz pokazać to zdjęcie Zaynowi gdy się z nim spotkasz - powiedział stając przed łóżkiem. Chwilę potem podał mi polaroid. Uśmiechnąłem się lekko.

- Muszę mu w końcu powiedzieć - wymamrotałem poprawiając sobie Olivera na rękach - Za tydzień do niego pójdę - odparłem a Oli kwiknął. Zaśmiałem się cicho - Powiem w końcu twojemu tatusiowi o tobie - wyszeptałem ponownie muskając wargami jego główkę.

*~*

Wszedłem do pomieszczenia gdzie można było spotykać się z więźniami. Nerwowo obracałem w palcach polaroid na którym uwieczniony byłem ja i Oliver. Zobaczyłem Zayna przy jednym ze stolików. Podszedłem do niego, a gdy wstał przytuliłem go mocno.

- Długo cię nie było - wymamrotał dziwnym tonem. Odsunąłem się od niego powoli.

- Przepraszam, miałem.. musiałem.. - przygryzłem nerwowo dolną wargę i spuściłem wzrok, nie dokońca wiedząc co mogę mu powiedzieć.

- Musiałeś rodzić dzieci - warknął. Otworzyłem szeroko oczy i spojrzałem mu w oczy.

- S-skąd ty..

- Nie wierzę jak mogłeś mi nie powiedzieć Niall - powiedział cicho z urazą w głosie. Zacisąłem powieki.

- Ja przepraszam Zayn - usiadłem przy stoliku, on zrobił to samo - Nie wiedziałem jak ci to powiedzieć.. - położyłem na stoliku polaroid, a on spojrzał na to i chwycił w palce. Wpatrywał się dłuższą chwilę w zdjęcie. Gdy odważyłem się na niego spojrzeć, po jego policzku spłynęła samotna łza - Nazywa się Oliver Zayn Malik - wyszeptałem.

- Jest piękny - usłyszałem go. Poczułem ulgę, prawdziwą ulgę. Wstał ze swojego krzesełka i nie zwrażając na strażników, pochylił się do mnie i wpił się w moje wargi. Odwzajemniłem pocałunek a po moich policzkach ściekały łzy - Tak cholernie cię kocham. Nie mogę się doczekać, aż w końcu wyjdę i go przytulę. Naprawdę nazwałeś go Oliver Zayn Malik? - spytał siadając na swoim miejscu. Zarumieniłem się lekko i kiwnąłem głową.

- Nie podoba ci się? - spytałem spoglądając na niego niepewnie. Wpatrywał się w zdjęcie z delikatnym uśmiechem.

- Jest idealne. Mogę je zatrzymać? - spytał unosząc polaroid do góry.

- Oczywiście. Jest dla ciebie - uśmiechnąłem się - Teraz ma już dwa tygodnie. Nie chciałem go zostawiać, ale musiałem ci w końcu o nim powiedzieć i..

- Zostawiłeś go? - przeraził się - Gdzie? Z kim?!

- Zayn, spokojnie - zaśmiałem się cicho - Jest w mieszkaniu z Liamem.

- Liamem? Liamem Payne'em? - spytał a ja kiwnąłem głową.

- Opiekuje się mną od kilku miesięcy - bawiłem się dłońmi wpatrując w nie. Uniosłem wzrok i zobaczyłem coś dziwnego w oczach Zayna - Zayn, chodzi mi tylko o to, że pomaga mi. Chodził po zakupy gdy ja nie mogłem przez ciąże, skręcił mebelki dla Olivera..

- Czyli robi wszystko co powinienem teraz robić ja - powiedział cicho. Westchnąłem i złapałem go za rękę - Może z nim byłoby ci lepiej, hm? Jest na miejscu, na każde twoje skinienie, kocha się w tobie i ma kasę. Chyba to z nim powinieneś się związać, a nie ze mną - powiedział wstając a ja poczułem jak pęka mi serce. Ruszył do wyścia. Moment później już go nie było.

- Ale ja chcę tylko ciebie - wyszeptałem nie kontrolując już łez.

Like Crazy | Ziall (mpreg) ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz