- 27 -

5.8K 591 126
                                    

Pisnąłem i wpadłem w ramiona mojego chłopaka. Tuliłem Zayna mocno do siebie jakby miał zaraz znów zniknąć.

- Zayn, czemu zniknąłeś? - spytałem w jego koszulkę. Jego perfumy, jego piękne perfumy.. - Ja cię tak strasznie kocham. Noszę nasze dziecko, będziemy mieli dziecko Zayn.. - wyszeptałem.

Rozchyliłem powieki i zdezorientowany rozejrzałem się po sypialni. Wybuchłem płaczem gdy zdałem sobie sprawę, że to wszystko to tylko sen. Wyszedłem z łóżka i pobiegłem do łazienki. Spojrzałem w swoje odbicie. Spałem bez koszulki więc teraz mogłem przyjrzeć się swojemu trzymiesięcznemu ciążowemu brzuchowi.

Wytarłem szybko łzy. Zero stresów. Nie mogę się stresować bo to szkodzi dziecku. Wdech, wydech. Poszedłem do kuchni włócząc stopami które plątały mi się w przydługich spodniach od piżamy. Nalałem sobie szklankę wody i przymknąłem powieki opierając się o blat.

Sączyłem powoli wodę zastanawiając się czy Zayn kiedykolwiek wróci. Landon regularnie płacił moje rachunki za wodę i mieszkanie, ale nie będzie tego robił wiecznie.

Następnego dnia byłem umówiony na spotkanie z Liamem. Mieliśmy iść na ciastko, ostatnio był na wyjeździe z rodziną i dawno się nie widzieliśmy. Wyszedłem ubrany w białą koszulkę, szare jeansy i błękitną bluzę. Wszystko o dwa rozmiary większe, tyłek rósł mi w zastraszającym tępie.

Stałem przed kawiarnią czekając na Liama.

- Niall? - uniosłem wzrok i zamarłem. Nie mogłem się ruszyć, czułem jakbym miał runąć na ziemię - Niall, kochanie.. - Zayn wyciągnął do mnie rękę, a ja cofnąłem się.

Tyle razy o tym śniłem, że go spotykam, teraz trudno mi było uwierzyć, że jest prawdziwy. Miał zarost na buzi i przefarbowane na blond włosy. Wpatrywałem się w niego z rozchylonymi wargi ze zdziwienia. Zayn wziął mnie w ramiona i zdałem sobie, że on naprawdę tu jest.

- Zayn - wyszeptałem zaciskając dłonie na jego koszulce - To naprawdę ty.. - przytuliłem go mocno do siebie. Załkałem w jego koszulkę - Czemu mnie zostawiłeś?! - spytałem niemogąc się od niego odsunąć. Nie trzymałem go od trzech miesięcy w ramionach, potrzebowałem jego bliskości.

- Musiałem. Nie zrozumiesz tego. Ale nie mogę jeszcze wrócić. Ja chciałem sprawdzić tylko czy wszystko z tobą w porzą-

- Co? - odepchnąłem go od siebie. Spojrzałem mu w oczy które zalśniły bólem na moją reakcje - Nie było cię przez trzy miesiące i nie wciąż nie zamierzasz..

- Niall, nie zrozumiesz..

- Nienawidzę cię - wyszeptałem patrząc mu w oczy. W jego twarzy.. Zobaczyłem w jego oczach, jakby coś wewnątrz niego pękło.

- Nie mów tak, błagam cię, odwołaj to Niall..

- Zayn Malik? - przy Zaynie nagle pojawiła się policja - Jest Pan aresztowany..

Wpatrywałem się oszołomiony jak policjanci zakuwają Zayna w kajdanki.

- Odwołaj to Niall - poprosił patrząc mi w oczy. Potrząsnąłem głową i obróciłem się na pięcie. Łzy spływały po moich policzkach gdy szedłem przed siebie - Nie odwracaj się ode mnie! - krzyknął co kompletnie złamało mi serce, ale nie sprawiło bym się zatrzymał - Nie odwracaj się ode mnie, słyszysz?! Nigdy się ode mnie nie odwracaj!

Like Crazy | Ziall (mpreg) ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz