Palące gorąco było wszystkim. Każdy oddech ranił jej gardło, zdawał się wypełniać płuca ogniem, nie tlenem. Język był niczym wiór. Kropla wody zdawała się szczytem marzeń. Czuła, jak, niczym grzejnik, wydziela gorąco w przestrzeń. Mogła tylko czekać... czekać, oczekując końca męczarni.
Tak było kiedyś.
Kiedyś przerażenie ogarniało ją na samą myśl o kolejnym ataku dziwnej mocy. Jej świadomego przywołania nie chciała nawet sobie wyobrażać. Kiedyś była słaba. Pod przykryciem uśmiechu i nieskończonej fali żartów ukrywała lęk i żal. Kiedyś bała się przeszłości. Swojego prawdziwego ja, swoich mglistych wspomnień ogniska, o wiele mniej mglistych wspomnień ojca... wypadku.
Tak było kiedyś.
Teraz, leżąc na ziemi, podpierała się drżącymi rękoma, widziała kapiącą na ziemię krew, czuła kompletne wyczerpanie. Dawniej poddałaby się, upadłaby, uderzając twarzą o grunt. Ale nie teraz. Teraz była dumna, odważna i prawdziwa. Teraz myślała tylko o swoich powoli przegrywających przyjaciołach i wiedziała, że to ona, nikt inny, może naprawdę pomóc. Teraz to od niej zależał czyjś los. Teraz to do niej należał kolejny ruch.
Poświęcenie... takie jak ojca.
Zamknęła oczy i skierowała całą swą energię ku ziemi.
CZYTASZ
Ogień | PJ/OH (zakończone)
Fiksi PenggemarUczestnik konkursu "skrzydlate słowa" Niektóre boginie z różnych przyczyn przyrzekły dziewictwo. Nie warto ich dociekać, najważniejsze jest to, że nawet jeśli mają swoje domki w obozie, nikt nigdy w nich nie zamieszka. A jednak, kiedy Ruth, niepełno...