- To było okropne - Powiedział Ron do Harrego wychodząc z sali obrony przed czarną magią. - Wiedziałem, że każdy Malfoy to dupek.Popaprani Ślizgoni. Ich powinno się wytępić.
- Ron, przyznaj, wcale nie zajrzałeś do książek.
- Tej książki nie dało się przeczytać! Zasnąłem po pierwszej stronie.
- On nie była zła.
- Zła jest ta blond gnida. A pewno ma znak na ramieniu.Gnębi nas, niszczy, wyzywa się na nas.
- Wymaga tylko pewnej wiedzy. - Dopowiedziała Hermiona zjawiając się nagle obok. - Przyda nam się porządny nauczyciel przed OWTM-ami.
- Malfoy ze Snape'em zrobią tu gniazdo węży, co chwilę dawają im punkty. Zobaczycie, niedługo wszędzie będą się panoszyć,arystokratyczne dupki. A my spadniemy na koniec tabeli.
- Ron, oni nie są winni temu, że się nie uczysz.
- Są, na testach powinny być łatwiejsze pytania.
- Nie masz pojęcia nawet, jakiego koloru jest okładka.
Rudzielec zrobił się czerwony niczym burak, rzeczywiście,nie wiedział, jakiego koloru jest ta głupia książka.
- Tobie za to coś odbiło. Walczysz z Hermioną o tytuł „Kujon Roku"? Czy za największa ilość przeczytanych książek jest jakaś nagroda.
- Ron, jak możesz. Jesteś takim bezrozumnym dzieckiem.Wolałbyś pewnie wciąż bawić się klockami!
-Miona, idziemy. Do biblioteki. - Dodał, żeby jeszcze mocniej wkurzyć rudzielca.
Harry i Hermiona zawrócili ze schodów. Weszli w korytarz prowadzący do biblioteki i wpadli wprost na grupkę Ślizgonów.
- Uważaj, jak łazisz, Potter.
- Uważaj, gdzie stoisz, Malfoy.
- Idziemy do biblioteki, przepuście nas.
- Crabe, Goyle, zostawcie ich. - Zawołał Draco do osiłków już szykujących się do bijatyki. Gryfoni spokojnie przeszli.
- Co ty robisz? - zapytała zdziwiona Pansy.
- Dla twojej wiadomości zawarliśmy rozejm.
- Yyy. Co zwarłeś z Gryfogłupkami?
- Rozejm. I myślę, że oni są czasem mądrzejsi od ciebie. -odpowiedział Gregorowi, chwytając Cornelię za nadgarstek. - Idziemy, Black.
Odeszli, śladem lwów do biblioteki. Nie musieli ich długo szukać.
- Zrobiłbym coś.- Powiedział Harry.
- Coś, to pojęcie szeroko rozumiane.
- Coś zabawnego. Trzeba miło zakończyć ten dzień.
- Odreagować stres. - Dopowiedział Draco.
- Zarobić szlaban. - Dodała Hermiona.
- Pamiętacie - Powiedziała z błyskiem w oku Cornelia. - Co wymyśliliśmy jeszcze w Inoctoris?
- Co?
- Trzeba zmienić wystrój klasy eliksirów.
- Tak! Na rażącą żółć!
Czwórka uczniów pobiegła do lochów, na szczęście żadna klasa nie miała już zajęć z profesorem Snape'em.
- Jutro mamy pierwsze eliksiry, jak myślicie, na kim on się wyżyje.
- Trzeba mu podsunąć jakąś ofiarę.
- Weasley'a!
- Poczekaj, rzucimy to zaklęcie razem, trudniej je będzie usunąć.
CZYTASZ
Harry Potter i Władca Magicznych
FanfictionHarry przejdzie przez magiczne szkolenie i dowie się, że jest.... władcą magicznych.