Hogwart

3.5K 162 3
                                    

Witam wszystkich gorąco w kolejnym roku szkolnym. Zapewne dziwi was, że przybyliście tutaj już 31 sierpnia, a nie tradycyjnie 1 września. Jednak, co zapewne was ucieszy, jutro nie będzie jeszcze zajęć lekcyjnych. W związku z najnowszą ustawą ministerstwa, od tego roku wprowadzone są nowe przedmioty. Powstało małe zamieszanie w organizacji zajęć. Dlatego uczniowie od 3 klasy w wzwyż proszeni są jutro na rozmowy z wychowawcami odnośnie nowego planu lekcji. Kolejność spotkań zostanie wywieszona w dormitoriach. Chciałbym przypomnieć uczniom, którzy notorycznie o tym zapominają, że wejście do Zakazanego Lasu jest naprawdę zakazane. Również pojedynki na korytarzach i opuszczanie terenu szkoły bez pozwolenia jest nie dozwolone. Pełna lista zakazów znajduję się jak zwykle w gabinecie pana Filcha, zachęcam do zapoznania się z nią.
Z powodu zaostrzonej działalności śmierciożerców Minister wyraził swoją prośbę, aby w szkole był w pełni wyszkolony Auror. Będzie on również z innymi nauczycielami prowadził klub pojedynków, który od tego roku zostanie przywrócony. Powitajmy Adriana Focusa.
Chciałbym zaznaczyć, że profesor Focus ma takie same prawa jak inni nauczyciele i również może odejmować punkty jak i dawać szlabany.
W tym roku stanowisko nauczyciela obrony przed czarna magią obejmie Narcyza Malfoy. Posadę nauczyciela czarnej magii przyjął Beniamin Devlin. Nauczycielem białej magii jest Vashti Nashorn. Językoznastwa i rasoznastwa będzie nauczać Estelle Thackeray. Nauką walki wręcz zajmie się Alan Soul. Mam nadzieję, że serdecznie powitacie w szkole zarówno nauczycieli jak i nowych uczniów. Siódmo i piątoklasistom życzę pomyślnie zdanych OWTM-ów i SUM-ów, a pozostałym uczniom zaliczonych jak najlepiej testów końcowych. Dziękuję za uwagę, uważam rok szkolny za rozpoczęty.

***

Wrześniowe słońce łagodnie oświetlało teren Hogwartu. Wciąż utrzymywała się letnia pogoda, trudno było uwierzyć, że to już początek roku szkolnego. Jednak zegary uciążliwie przypominały, że należy wstawać. Dormitoria powoli pustoszały a gwar dochodzący z pokojów wspólnych budził ostatnich śpiochów. Na gazetce wisiały dwa ogłoszenia, jedno z nich było tak długie, że jego koniec leżał jeszcze na podłodze.
- Przesuńcie się, jestem Prefektem!
To magiczne zdanie pozwoliło Draco utorować sobie drogę do zawiadomień.
„ Z powodu ustawy Ministerstwa Magii, wydziału Edukacji i Szkolnictwa Młodych Czarodziei, dnia ... " i tak dalej, to nie ważne, „Uczniowie proszeni są o spotkanie z wychowawcą domu, gdzie ustalą ostatecznie, na jakie zajęcia i do której grupy będą uczęszczać. Informacje na temat przedmiotów znajdują się na ulotkach.
Uczniowie proszeni są o przybycie w wyznaczonych godzinach.
- rok 3 od godz. 9:00 do 10:30
- rok 4 od godz.10:30 do 12:00
- rok 6 od godz. 12:00 do 13:00 oraz od godz. 13:30 do 14:00
- rok 5 od godz. 14:00 do 16:00
- rok 7 od godz. 16:00 do 18:00

Listę osób klasy 6 rozpoczynała Black Cornelia. Draco był dopiero 8, spotkanie ze Snape'em będzie miał zapewne po obiedzie.
Druga notatka dotyczyła klubu pojedynków. Rozpoczynał się w pierwszym tygodniu października, w Wielkiej Sali. Zajęcia miały zaczynać się o 19, a kończyć około 21. Teraz wprowadzono podział na roczniki, i tak I II klasy miały mieć pojedynki w poniedziałki, w środy III IV, a w piątki klasy V VI VII.
Draco odszedł od tablicy zadowolony, miał całe przedpołudnie wolne. Jak na pierwszy poniedziałek zapowiadało się całkiem nieźle, gdyby jeszcze tak było przez resztę roku... Podszedł do drzwi. Kątem oka zauważył, że za nim ruszyła Cornelia, Pansy, Crabe i Goyle. Wciąż się zastanawiał, jak tych dwóch półgłupków mogło zdać SUM'y. Oni są prawie jak charłcy, magii używali tak rzadko. Nadawali się tylko i wyłącznie jako ochroniarze lub testerzy jedzenia. Tak, zjeść to oni mogli wszystko i w ogromnych ilościach.
Wielka Sala jak zwykle była pełna ludzi. Jednak dzisiaj głównym obiektem spojrzeń była Pomyluna. Na jej szacie był wyszyty ogromny kwiat. Draco zmarszczył brwi, regulamin szkoły mówił tylko o konieczności noszenia szat. Ozdabianie jej teoretycznie nie było nie dozwolone. A ten wzór wyglądał wspaniale. Gdyby tak wyszyć srebrnego węża, albo smoka... Malfoy usiadł przy stole, po jego lewej stronie te dwie trygoldyty już rzuciły się na jedzenie. Pansy, powoli jedząc, obserwowała obecnych. Naprzeciwko, niego zamiast Blaise'a, usiadła Cornelia.
- Widziałeś, w co się ubrała ta wariatka - zapytała Pansy.
- Pomyluna Lovegood? Owszem, nawet ciekawie to wygląda.
- Zobaczysz, to będzie hit, w ciągu miesiąca każdy zacznie nosić takie szaty. Zobacz na Chang, wygląda jak oczarowana. Założę się, że jutro będzie miała coś na szacie.
- Nie tylko ona, Brown, z bliźniaczkami Patil właśnie wyciągają szczegóły od Lovegood.
- Hmm, dobrze, że dzisiaj nie ma lekcji. Zdążę rozkazać skrzatom, zrobią mi jakiś wzór na szacie tylko muszę wymyślić coś oryginalnego. Może replikę jakiegoś obrazu.
Parkinson spojrzała na pusty talerz blondyna.
- Idziesz?
- Tak.
Wychodząc natknęli się na Rudzielca, tłumaczącego coś, wykrzykującego, i machającego rękoma w każdą stronę. Chłopak zdawał się nie widzieć, że jego przyjaciele w ogóle go nie słuchają.
-No i widzicie, jak Angelina odeszła, nie ma kapitana, dwóch ścigających i pałkarzy. A pierwsze rozgrywki już 11 października.
- Weasley, machaj tak tymi rękami, to odlecisz. Najlepiej na księżyc. I nie wracaj za szybko.
Ron zaczerwienił się aż po czubki uszów i natychmiast przestał ruszać rękami.
-Ty, ty, ty możesz stąd odlecieć, do swojego tatusia, pewnie gnije w piekle.
- Ronald - syknęła Hermiona - nie masz za knuta taktu.
- Granger, u rudych wiewiórów posiadanie czegoś takiego jak knut, to majątek.
- Malfoy, ty, jak ty śmiesz,
- Dużo śmiem.
-Ty, ty,
Ronowi zabrakło słów, by wyrazić swoją ogromną niechęć do blondyna, właśnie zamierzał użyć pięści, gdy dwie pary rąk powstrzymały go.
- Nie zaczynaj pierwszego dnia od bijatyki.
- Nie pouczaj mnie, sam już złapałeś szlaban.
Harry odciągnął rudzielca, a Hermiona popchała lekko Draco, niezauważalnie wpychając mu kawałek pergaminu do ręki. Blondyn odszedł majestatycznym krokiem do komnat Slytherinu, dopiero wolny od wszelkich wścibskich spojrzeń rozwinął karteczkę.
Biblioteka, dział mugoloznastwa, godz. 17

Harry Potter i Władca MagicznychOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz