3.Jedna łza

158 8 1
                                    

-Mia, zamknij ryj! Nie wiem gdzie jest twoja szminka i szczerze mam to w dupie-usłyszałam głos Camille zza ściany jej domu.

Jak najbardziej była to prawda. Camille nigdy nie obchodziły ładne ciuszki, makijaż czy oklepane gazetki dla zarozumiałych zdzir. Zawsze była typem chłopczycy. Odkąd byłyśmy małe ona zawsze chodziła po drzewach, rożnych budynkach, grała w nogę z chłopakami co zazwyczaj kończyło się tym ze była cała umazana błotem.

W końcu zadzwoniłam dzwonkiem do drzwi. Głos rozległ się po całym domu. Słyszałam ciche skrzypienie schodów. Otworzyła mi niezbyt wysoka blondynka o błękitnych oczach, ubrana w luźny czerwony T-Shirt i szare dresy.

-siema Al-powiedziała i objęła mnie czule-Jak sie czujesz ?
-Oprócz tego ze matka wywiera na mnie presje dotyczącą wyprowadzki i cały czas sie na mnie wydziera to nawet okej.-odpowiedziałam-Wejdziemy do środka czy sie przykleiłaś do mnie na zawsze?
Poczułam na swoim ramieniu ze Camille sie zaśmiała po czym mnie puściła i weszłyśmy do środka.
Od razu poszłyśmy do jej pokoju po krętych schodach pokrytymi czerwoną wykładziną.
Pokój Cam nie był zbytnio dziewczęcy. Wszędzie wisiały plakaty słynnych piłkarzy i sportowców, na ziemi leżały brudne ubrania i kilka puszek po Fancie. Panował w nim ogólny chaos.

-Słyszałam że próbowałaś wywarzyć drzwi do mojego domu.-stwierdziłam siadając na łóżko.
-Ta. Chciałam zabrać je ze sobą zeby mieć pamiątkę.-odpowiedziała przyjaciółka a
następnie uśmiechnęła sie szeroko.
-Kretynka.-powiedziałam żartobliwie.-To co będziemy robić? Nie mam całego dnia na siedzenie w tym zasyfiałym pokoju.
-Hej to jest artystyczny nieład okej. Wiele ludzi by sie o to biło.
-Chyba o to kto wybiegnie pierwszy.
-Nienawidzę cie mała małpo.-wykrzyczała Camille po czym rzuciła we mnie poduszka tak ze prawie spadłam z łóżka. Była silna.-Tak na serio, chciałam coś ci dać.
-Jeśli znowu chcesz mi dać cukierki od ciotki Clary, to dzięki nie zjadłam jeszcze ostaniej porcji.
-Jak śmiesz, dałam ci je rok temu!-przypomniała. Chwile potem opuściła głowę i zrobiła sie bardziej poważna.-Chciałam dać ci coś żebyś nie zapomniała o mnie.

Podeszła do białej komody która stała zaraz obok okna i otworzyła jedna szufladę. Usłyszałam ze wyciąga mały pakunek obwiązany złota wstążką. Podeszła do mnie i wyciągnęła ręce, ukazując mały prezent.
Wzięłam go i delikatnie odwiązałam kokardę. Zaraz po tym rozerwałam szeleszczący papier i ujrzałam nasze zdjęcie.
Nasze zdjęcie w biało-czarnej ramce. Zdjęcie na którym obejmujemy sie radością jakieś 2 miesiące temu. 
-Dziękuje Ci bardzo Cam. Uwielbiam to zdjęcie.-odparłam po czym poczułam jak jedna łza spływa po moim policzku. 
-Już sie tak nie rozczulaj cioto.-powiedziała Camille po czym ponownie rzuciła we mnie poduszką. Tym razem trochę mocniej.
-Tym razem ci nie odpuszczę debilko.-powiedziałam odkładając ramkę na ziemie. Chwyciłam jedna poduszkę i wycelowałam ja w przyjaciółkę. 
***
⭐️⭐️⭐️⭐️

DEAL w/ H.S |L.HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz