-Kochanie jesteś tutaj bezpieczna.-zapewniła mnie Meisie.-Masz wokół siebie ludzi którzy cie kochają i nie dopuszcza do tego zeby ten palant zrobił ci krzywdę.
-Wiem, ale... Wciąż mam w głowie ten sen i świadomość ze on w każdej chwili moze sie tutaj pojawić.-odparłam kiedy Mei oglądała długie sukienki bez ramiączek z długim rozcięciem wzdłuż nóg.-Boje sie ze mnie znajdzie.
Meisie odwiesiła wieszaki i popatrzyła na mnie z troska.-Po prostu boi sie ze cie straci. Nawet jeśli nie wie na czym polega prawdziwa miłość, on uważa ze jesteś jego i do niego należysz. On boi sie samotności po tym co stało sie z Ellie.-uśmiechnęła sie lekko i wróciła do oglądania ciuchów.-Nie moze znieść myśli ze ktos inny moze mu ciebie zabrać.-zauważyłam na jej twarzy chytry uśmieszek kiedy znow na mnie popatrzyła.-Na przykład jakis wysoki, zielonooki chłopak z bujna, czarna czupryna, hm?
-O nie.-zaśmiałam sie i rzuciłam w nią czerwona spódnica która akurat trzymałam w ręce tak, ze zakryła jej twarz i włosy, tłumiąc przy okazji jej śmiech.
-No powiedz Al, jak to z wami jest, co?
-Odpieprz sie Mei. Harry nie jest typem chłopaka, ktory zakocha sie w dziewczynie jak ja na stałe.-spojrzałam w dol na swoje ciało a Meisie wciąż mi sie przyglądała. Uświadomiłam sobie ze chciałabym mieć taka figurę jak ona. Długie, szczupłe nogi, wcięcie w talii i zero brzuszka.
-Teraz juz nie.-odpowiedziała po czym wróciła do przegladania ubrań. Popatrzyłam na nią zdziwiona, bo nie miałam pojęcia co miała na myśli.
-Co?
-Nie myśl sobie ze Harry zawsze był takim chłodnym kutasem. Kiedyś miał dziewczynę na serio. Miała na imie Kate.
-Dziewczyna Niall'a nazywa sie tak samo.-stwierdziłam.
-No właśnie. Zanim zostawiła Harrego dla Nialla, Styles był miłym chłopcem, ktory był zakochany po uszy, co prawda miał 17 lat ale planował ślub z Kate. Na prawdę bardzo do siebie pasowali. Pózniej Harry dołączył do szkolnej drużyny, gdzie poznał Nialla, a Kate pojebało sie w głowie i stwierdziła ze ten jest atrakcyjniejszy, wiec zerwała z Harrym, chłopak sie załamał i stwierdził ze nie będzie sie angażować w żadne inne związki, wiec teraz tylko sie bawi dziewczynami, jak typowy szkolny ruchacz.-tak długo jak opowiadała ta historie, ja stałam na przeciwko z otwarta buzia, bo nie przypuszczałam ze po pierwsze Harry przeszedł przez coś takiego a po drugie Kate była zdolna zrobić coś takiego, bo wygladała na naprawdę mila osobę. Widząc moja minę Meisie chwyciła za moja szczękę, zamykając mi usta i śmiejąc sie.-Zaraz ci mucha wleci, kochanie.
Kiedy tak stałam to wszystko zaczęło mieć ręce i nogi, po tym co właśnie usłyszałam od przyjaciółki. Harry kiedyś był miły i dobrze sie uczył, gdy zerwali z Kate, opuścił sie w nauce o czym juz kazdy wie, bo musze dawać mu korki z biologii. Jeszcze ta piosenka która zaśpiewał mi na plaży, musiała być o niej i gdy spytałam go ile razy był na prawdę zakochany, wtedy na plaży, odpowiedział ze jeden.
Mimo tego ze od początku wiedziałam jaki jest Harry i nie liczyłam na bycie z nim, a wręcz przeciwnie bo na początku go nienawidziłam, po tym czasie który razem spędziliśmy chyba za bardzo sie do niego przywiązałam. Kazdy mowi ze Luke i Harry to po prostu chłopcy którzy maja dziewczyny na jedna noc, ale ja wiem ze obydwaj w głębi duszy nadal sa tymi kochającymi chłopcami sprzed kilku lat których znała Meisie.
Wciąż pamietam ta imprezę na ktorej całowałam sie z Harrym. Mimo ze dla niego to było wielkie nic, mnie utkwiło to w pamięci jak każdej nastolatce. Kiedy śpiewał mi na plaży, kiedy nosił mnie na rękach. To po prostu było magiczne, chwile tylko dla nas dwóch. Szkoda tylko ze on nie myśli o tym w ten sposób. Cóż ja poradzę ze jestem typem romantyczki, kazdy taki malutki gest znaczy dla mnie wiele.
CZYTASZ
DEAL w/ H.S |L.H
Fanfiction-Tobie?-zapytał nagle a ja aż sie wyprostowałam.-O tobie tez mam myślec ? -To zależy od ciebie. Czy zakład o dziewczynę to szczeniackie zachowanie? Nie, dopóki sie w niej nie zakochasz. *************************************** Opowiadanie napisane p...