-Każdy zna zasady?-zapytał Luke, gdy wszyscy siadali na ziemi w jego pokoju, tworząc krąg. Po swojej lewej miałam Meisie, a po prawej Nialla. Nasze kolana sie stykały, a on co jakiś czas głaskał moje udo. W tym czasie Harry nie spuszczał wzroku z jego dłoni.
Na środku kółka było 8 kieliszków i dwie butelki wódki. Graliśmy w grę, która nazywa sie "nigdy dotąd nie". Zasady sa bardzo proste. Każdy zadaje pytanie typu nigdy dotąd nie paliłam trawki, osoba która robiła wymienioną czynność pije jednego, a osoba która tego nie robiła, oczyścicie nie pije.Tak na marginesie, zdziwiło mnie, ze Meisie i Luke byli w tym samym pokoju i nawet sie nie pozabijali. Nie dogadywali sobie ani nic. Nawet momentami widziałam jak Luke uśmiechał sie do niej, a ona tylko spuszczała wzrok. Na pewno było to ciężkie, siedzieć w pokoju z chłopakiem, który ja zdradził dla jakieś szmaty, a ona siedzi obok ciebie.
Ale jak tak na nich patrzyłam, na prawdę by do siebie pasowali, gdyby Luke nie był takim chujem.
-Larson?-zwrócił sie do mnie Luke.-Wiesz o co chodzi?
-Po pierwsze, mam imię, Hemmings. A po drugie, oczywiście że wiem.-odpowiedziałam. Niall cicho sie zaśmiał, a Luke przygotowywał sie do zadania pierwszego pytania.
-Nigdy dotąd nie, robiłem komuś minetki.-zaśmiał sie głośno, po czym chwycił za plastikowy kieliszek. Rozejrzałam sie po wszystkich ludziach i tylko ja z Meisie nie wypiłyśmy. Luke westchnął, wykrzywiając usta oraz nos i zwrócił sie do Harrego, w miedzy czasie uzupełniając puste kubeczki.-Harold, teraz ty.-Styles skrzyżował nogi i pochylił sie do tyłu, opierając sie na dłoniach. Na chwilkę popatrzył na mnie ale zaraz od razu zwrócił sie w stronę Whitney.-Nigdy dotąd, nie biegałem nago po ulicy.-Wszyscy chwycili za kubeczek. Tak, nawet ja. Miałam wtedy 16 lat i byłam bardziej pojebana niż teraz, wiec nie mówmy o tym. Wymieniłam rozbawione spojrzenie z Mesie, gdy odkładaliśmy kieliszki na ziemie. Przez cały czas czułam na sobie spojrzenie Stylesa. Siedział dokładnie na przeciw mnie.Przestań sie na mnie gapić, frajerze.
Moja sukienka była cholernie krótka, wiec robiłam wszystko zeby nie było widać co pod nią mam. Siedziałam w taki sposób, ze nogi miałam podwinięte pod dupe, co po pewnym czasie zrobiło sie bardzo niewygodne. Nogi mi drętwiały, a kiecka i tak cały czas podwijała sie do góry. Czułam jak Niall i Calum rozbierają mnie wzrokiem. Na zmianę puszczali mi oczka i śmiali sie do siebie. Nie powiem ze mi sie to nie podobało, bo lubiłam być w centrum uwagi. Może jest to trochę samolubne i szmatowate, ale taka już jestem.
Obok Harrego siedziała Madison, wiec teraz jej kolej na zadanie pytania.
Obok niej był Calum. Miałam wrażenie ze zaraz na niego wejdzie i całego go wyliże.
Zachowywała sie jak jakiś szczeniak, który dostał nowa zabawkę i koniecznie chce ja wyruchać. Hood nie był nią za bardzo zainteresowany, ale nie wyglądał jakby mu przeszkadzało to co ona mu robiła. Jeździła dłonią po jego udach, w górę i w dół, co jakiś czas zatrzymując sie przy jego kroczu, i miażdżąc w palcach to co wystawało i wyglądało na cholernie twarde.Co ja tu kurwa robię?
Szczerze nie wiem po co tam poszłam, miałam nadzieje ze sie jakoś odstresuje, będę się świetnie bawić, a narazie chciało mi sie rzygać.
W każdym razie, po masowaniu Caluma, Madison sie wyprostowała i zaśmiała sie zasłaniając ręka usta. Wpatrzyła sie w Luka, pózniej w Harrego a następnie znów jeździła dłonią po nogach Hooda. Chwyciła za kieliszek i zadała pytanie.
-Nigdy dotąd nie pieprzyłam się z kimś w toalecie.-zaśmiała sie i przyłożyła kubek do ust.
Wszyscy zrobili to samo. Poczułam na sobie pytające spojrzenie Meisie i Harrego.
No tak, nie robiłam nic takiego, pomijając fakt ze ja w ogóle byłam jeszcze kurwa dziewica. No ale, małe kłamstewko jeszcze nikomu nie zaszkodziło.
W tym momencie poczułam na moim gołym udzie, ciepła rękę. Niall masował moje udo, jeżdżąc w gore i w dół. Zatrzymał sie w miejscu gdzie kończyła się moja sukienka, i zaczął bawić sie materiałem. Nawijał go na palec, i puszczał. Znowu błądził po mojej skórze i zatrzymał rękę w tym samym miejscu. Tym razem włożyłam dwa palce pod rąbek mojej sukienki, idąc powoli w górę. Robił to zupełnie, jakbyśmy byli sami. Jakby nie obchodziło go ze przed nami jest 6 innych osób.
Jego ręce były bardzo miękkie i ciepłe. Chwile pózniej kolejne palce wyglądowały pod materiałem, kierując sie ku górze. Nie powiem, ze nie podobało mi sie to, bo lubiłam jak ktos pieścił mnie w taki sposób, ale ja go znałam zaledwie dwie godziny.
W każdym razie usłyszałam lekkie chrząknięcie. Odwróciłam sie w tamta stronę i zauważyłam Harrego, który stał nad nami, patrząc na Nialla. Rozejrzałam sie i zobaczyłam ze w pokoju nie ma już Luka ani Caluma.
Niall pospiesznie wyciągnął rękę spod mojej kreacji i wstał.
-Idziemy po ciasteczka.-powiedział do niego Harry. Niall tylko szeroko sie uśmiechnął i spojrzał na mnie.
-Zaraz przyjdę, kochanie.-puścił mi oczko i odsunął sie ode mnie. Styles tylko przewrócił oczami, idąc zaraz za nim.
CZYTASZ
DEAL w/ H.S |L.H
Fanfiction-Tobie?-zapytał nagle a ja aż sie wyprostowałam.-O tobie tez mam myślec ? -To zależy od ciebie. Czy zakład o dziewczynę to szczeniackie zachowanie? Nie, dopóki sie w niej nie zakochasz. *************************************** Opowiadanie napisane p...