Nagle pojawił się Loki. Odepchnął Borisa na drugi koniec pokoju.
- Alice nic ci nie jest ?
- Nie, dzięki. Loki uważaj !!!Laufeyson odwrócił się i został nabity na miecz. Wydziałam jego koniec przechodzący przez brzuch. Łzy same wypłyneły z oczu.
- Nieeeeeee Loki
Przytuliłam ukochanego. Jego twarz powoli stawała się szara, wiedziałam że go trace.
- Loki błagam nie rób mi tego- powiedziałam przez łzy.
Boris stał i patrzył na to wszystko z uśmiechem na ustach.
- No a teraz kolej na ciebie
Nagle poczułam przypływ mocy. Byłam taka wściekła że chciałam go zabić. Wstałam na równe nogi. Moje ciało zaczeło lśnić niebieskim płomnieniem. Skierowałam go na Borisa. Złapał się za głowe i zaczął przeraźliwie krzyczeć. Wiedziałam że sprawiam mu ból. Niewiem nawet dlaczego ale cieszyło mnie to że widze jego cierpienie. Po minucie krzyki ustały a z jego ust, nosa, uszu i oczu wypłynęła krew. Wtedy wiedziałam że go zabiłam i wcale nie żałuje. Klęknełam przy Lokim. Jego twarz była całkiem szara a oczy zamknięte. Przytuliłam się do niego i przetelportowałam nas do chatki avengersów. Nadal z oczu płyneły mi łzy rozpaczy. Już nigdy się do niego nie przytule i nie usłysze jego głosu.
Stark- Alice ? Co się stało ? Co z Lokim ?
- On wszystko wiedział
- Dobrze nie płacz jużPrzytuliłam się do Tonego ciągle płacząc. Do pokoju wpadła Natasha z Clintem.
- Alice ? Co się st.....
Nie dokończyła bo zobaczyła na kanapie ciało Lokiego.
- Clint, powiadom Thora- powiedziała po czym Clint wybiegł z salonu. Podeszła do ciała.
Wkońcu po kilku minutach się uspokoiłam. Do salonu wpadł Thor.
- Co z Lokim ?- zobaczyłam że miał zmartwioną mine. Wstałam i podeszła do niego.
- Thor on......nie żyje- znowu się rozpakowałam.Podszedł do ciała Lokiego i zamarł z przerażenia. Kilka łez poleciało mu z oczu.
- Jak to się stało ?
- On mnie uratował. Boris wszystko wiedział i jakimś sposobem osłabił moje moce, potem zaatakował. Zawołałam Lokiego po czym przyszedł, jednak nie zdążył się obronić i został przebitu mieczem.Thor wyszedł z salonu.
Wieczór
Nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić. Od 2 godzin leżałam na łóżku i rozmyślałam.
Jeśli bym była bardziej uważna to dowiedziałabym się że Boris to wszystko wie. Gdybym wtedy nie zawołała Lokiego to ja bym zgineła a on by żył. To wszystko moja wina. Dlaczego znowu ktoś przezemnie musi ginąć. Gdyby nie ja Boris miał by szczęśliwą rodzine i nie pałał by nienawiścią do mnie. Wkońcu umyłam się i położyłam się spać.
CZYTASZ
Loki i Alice [Zakończone]
FanficMoja historia zaczeła się od spotkania pewnego męzczyzny z czarnymi włosami i szmaragdowymi oczami. Jego imię to Loki.