Ślub Ojca

44 9 0
                                    

Miałam dość podejrzeń Abby.
Mam już jedno dziecko i tyle mi wystarczy.
- Annie, ojciec cie woła.
- już ide.
Nigdy bym nie pomyślała, że ojciec poznał jakąś inną kobietę i tak szybko zapomniał o matce...
Ale to dopiero kilka dziwnych nowin.
Nadal rozmawiałam z ojcem.

To co powiedział zdziwiło mnie bardzo

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

To co powiedział zdziwiło mnie bardzo.
Miał zamiar jutro ożenić sie z jakąś Avrill.
Kto to cholery jest?
I jeszcze poprosił abym urządziła mu wesele..
Przyznam sie..nie podobało mi sie to.
Ale to mój ojciec.
On by dla mnie zrobił wszytko.
Pora wydorośleć. Ja z moimi koleżankami zaczęłysmy stroić Avrill do ślubu .
Wybierać sukienkę .

Gdy już wybrałysmy poszłam oznajmić reszcie ,że jutro odbędzie sie wesele

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Gdy już wybrałysmy poszłam oznajmić reszcie ,że jutro odbędzie sie wesele.Musialam też ogłosić to mieszkańcom.

Musialam też ogłosić to mieszkańcom

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Babcia była przeciwna ślubu.
Ale w końcu ja tu jestem Królową.Kucharze upiekli tysiąc ciast i babeczek oraz jeden ogromny tort.

Kucharze upiekli tysiąc ciast i babeczek oraz jeden ogromny tort

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Muzyką zajął sie Charlie .
Zabawami Mike.
Wystrojem Rosie i Ashley.
Dotkami Moje rodzeństwo.
Strojami Katy i Evelyn.
Wszystko było dobrze ułożone .
Ojciec był zadowolony i ta jego Avrill też. Jedynie babcia była zła i smutna.
Nie rozumiem jej.
Nie można żyć przeszłością.
- Babciu ,Morgana też przyjdzie .
- coo?!
- Tak . Przyjdzie a ty nie masz nic do powiedzenia .to moja decyzja.
Zamek jest przecież ogromny.Wszyscy sie zamieszcza.

- Annie, dziękuje ci

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Annie, dziękuje ci.- powiedział ojciec gdy byliśmy sami w pokoju.
- Nie ma sprawy tato.
- Avrill bardzo sie cieszy.
Ja też.
- Wiem tato Wszytsko jest już zaplanowane i przyszykowane.
Możliwe ,ze pojawi sie Natalie i Królowa Samantha.
- To wspaniele córeczko! - krzyknął po czym mnie przytulił.
A ja znowu poczułam te mdłości.. Ale nie zemdlałam na szczęście.
- Okej ja IDE do Katy na chwile a potem jade do Avrill.
- Dobrze.
Ja poszłam do Charliego.
U niego był wtedy Mike.
- Hej. Nie przeszkadzam?
- Nie. Siadaj (: - miałam już usiąść gdy nagle Mike wziął mi krzesło i upadłam.
Co za debil...
- hahaha ! - śmieli sie .
- Co za łosie z was (: - pocałowałam obydwóch w policzek.
- Haha. Ale przyznaj ,że to było niezłe- powiedział Charlie.
A ja miałam już coś powiedzieć wrednego ale ...sie powstrzymałam ( xd)

sie powstrzymałam ( xd)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Jutro wesele .Balanga ! - uśmiechnął sie Mike.
- Dokładnie - przytaknął Charlie.
- martwie sie o babcię..
- Czemu ?
- Jest jakaś smutna ...Niezadowolona z wesela.. Nie wiem czemu...
- Wiesz...może dlatego ,ze jej córka zmarła a twój ojciec już sie żeni...?- powiedział Charlie.
- Nie wiem..może..a zapomniałam wam powiedzieć, Morgana wpadnie.
- Morgana ?! Ona chciała zabić nasze dziecko ! I ciebie !- krzyczał Mike.
- Wiem, ale ona sie zmieniła.
- Ehh..
- Jestem śpiąca . IDE już papa do jutra .
- Dobranoc kochana.
- Dobranoc Królowo !
Zeszłam do mojej komnaty i poszlam spać..
Jutro wielki dzień...
--------------------------------------------

✴ I'm The Queen ✴ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz