✴ I'm The Queen ✴

Musimy przetrwać.

Następnego dnia rano , długo rozmyślałam co znami teraz będzie...
Mike na wolności a ja sama ...
Sama z dwoma nastoletnimi córkami...
Boje sie też ,że Shmi odnajdzie Mike'a i znowu stworzą Krąg Uczniów..
Znowu rozpęta sie wojna Dobra ze Złem..
Kurcze... Boje sie !
Moje smutne rozmyślania przerwał Charlie.
- Annie? Wszystko dobrze?
- Nie...Charlie boję sie...
- Ah..strach niszczy umysł...nie bój sie.
- Strach jest moim największym wrogiem...
- Rozumiem...Boisz się o Adele i Katy ?- zapytał usiadając obok mnie.
- Tak..martwie sie ,że coś im się może stać...
- Eh...trzeba zacząć je szkolić.Muszą być gotowe na wszystko,na każde niebezpieczeństwo!
- Masz racje. Ale..one chwilowo przeżywają kryzys miłosny..
Jedna chce zatrzymać ukochanego przy sobie, a druga chce go jej odebrać..
Dom Wariatów Kurna....
-Hehe...dokładnie Królowo.
One ...muszą sie .. jakby to powiedzieć ..OPANOWAĆ!
Uczucia nie mogą trzymać nad nimi kontroli.
Muszą sie uwolnić od tego .-
Popatrzyłam z byka na Charliego ..
- Ty chyba sam w to nie wierzysz...Nie znasz moich dziewczynek.
- AAA...jedną znam.Adele.
Jeżeli jest taka jak ja, zrozumie to.
- Aha? A ty ...? Zerwałeś ze mną?
- Yyy...fuck.No nie.
- Hehe...no właśnie! Skąd taka pewność, że ona zrobi jak jej mówisz?
- Nie wiem..po prostu. .
To czuje.
- Aha...tak samo było z deskorolka, rolkami...
Też "czułeś" ,że umiesz ,umiesz a co sie okazało? No właśnie, że nie jesteś do tego stworzony! Potem ręka w gipsie...
- Oj tam..raz wyszedłem z tego cało...
- A potem w drodze do zamku miałeś wypadek..(:
Charlie nie odpowiedział .
Zarumienił sie jak burak,no niczym barszczyk na Boże Narodzenie !.
Cicho sie zaśmiałam.
Typowe myśli Charliego :
Kurwa! Muszę być silny!
Typowe moje myśli:
O shit! Muszę przetrwać !
Jaka jest różnica?
Żadna.Obydwoje chcemy tego samego ,tylko myślimy inaczej.
Niech policze:
Grupa Wygnańców Kręgu: Mary,Mike, Shmi... Sashan
Grupa Obrońców Kręgu :
Ja,Charlie, Ashley,Rosie ,Katy Adeliade.
Wygramy z łatwością!
Raz a na zawsze pokonamy ich.
Mam przynajmniej taką nadzieje...A jak to mówią: Nadzieja umiera ostatnia..
--------------------------------------------