Gdy byliśmy w szpitalu
Źle sie poczułam ...znowu te mdłości i ..osłabłam.
Lekarze chcieli abym udzieliła im zgody na badania.
Zgodziłam sie.
Pod jednym warunkiem.
Co kolwiek sie okaze ..Pozostanie to tajemnicą.
Lekarze zaczęli robić badania.
Trwało to około 2-3 godzin.
I ...kur*a nie uwierzycie...
Będę mieć kolejne dziecko.
Tym razem z Charlim.
Jestem w drugim tygodniu.
Uff..czyli nie będzie mi widać brzucha.
Po powrocie poszłam wraz z Abby do mojej komnaty.
Opowiedziała jej wszystko.
- Mówiłam?- Powiedziała z ironią w głosie.
- Tak ,tak mówiłaś- trochę sie zdenerwowałam..
- Pomóż mi wybrać sukienkę wyszczuplającą ( xd)
- Dlaczego? Aaaa....już wiem.
Po około 20 minutach wybrałam czerwoną sukienkę , przejrzałam sie w lustrze i zapytałam Abby o zdanie .Wtedy poczułam ukłócie..
Chwyciłam sie za brzuch.
- Wszystko w porządku...?
- Tak..lekki skurcz nic więcej.
- Dobrze..ah ! Zapomniałam ci przekazać . Avrill i twój tata chcą sie z tobą zobaczyć.
- Okej. Gdzie są?- zapytałam.
- Chyba na dole.
Pobiegłam na dół.
Faktycznie byli tam.- Córeczko mamy ci coś do powiedzenia.- powiedział ojciec.
- Słucham ?
- Wyjeżdżamy do Włoch na miesiąc. Poradzisz sobie pod naszą nie obecnośc?
- Jasne.
- To dobrze.
Ucieszyłam sie , ze są tacy szczęśliwi, razem.
Rodzice poszli sie pakować .
Zajrzałam do kuchni na chwilę.
Była tam babcia i Katy.
- Hej mamusiu !- powiedziała Katy.
- Cześć córeczko.
- Annie , co cie tu sprowadza ?- zapytała babcia.
- E nic. Głodna jestem.
- Głodna ? Nie dawno było śniadanie. Obiad będzie dopiero o 14 .
- Wiem wiem..- powiedziałam szybko zabierając ze stołu kanapkę.
- Wracam do Abby na górę pa .
Abby czekała na mnie
- EJ..wiesz co? Powinnaś powiedzieć Charliemu.
- Tak myślisz ?.
- Tak.
- Ok..to chodź .
Poszłysmy na górę do Charliego. Na szczęście był sam.
- Cześć..możemy pogadać?
- Jasne . o ci chodzi ?- zapytał.
- A wiec..wiem ,że nie uwierzysz...ale ..pamiętasz jak sie przespaliśmy na piżama party ?..
- Pamiętam...
- No to..Jestem w ciąży... Znowu...- powiedziałam ze spuszonym wzrokiem na podłogę.
On patrzył sie na mnie wystraszony i zdziwiony.
- Co?- nie dotarło do niego chyba.
- Tak to. Bedziesz tatusiem.
- E..w którym jesteś...wiesz .
- Jeszcze w żadnym.Dopiero 2 tydzień.
- Aha...ale wiesz. Ja nie chce tego dziecka...wolę Ashley...
Proszę ..idź z tad..- to co usłyszałam ...zraniło mnie.
Nie chce go znać ! Pobiegnie do taty .Może jeszcze nie wyjechał.
Natychmiast wybiegłam z jego komnaty z płaczem..
- Ty debilu ! Co Ci strzeliło do głowy ?!- usłyszałam krzyk Abby.
- Nie wiem ! Wystraszyłem sie !
- Nie zbliżaj sie do niej !!!
Dalej nie słyszałam nic gdyż byłam na samym dole u taty.
Gdy mnie zobaczył ,wystraszył sie.
- Annie ? Słonko co sie dzieje ?- zapytała Avrill.
- Czemu płaczesz ?- zapytał tata.
- T-tato bo j-ja jestem w ciąży z Charlim a-a on n-nie chce t-tego d-dziecka..!- wydusiłam z siebie.
- Zabije gnoja...Nie płacz, no już - przytulił mnie.
- Nie martw sie kochanie - powiedziała Avrill.- Wiesz co musisz zrobić ?
- Co tato ?..
- Wygnać go.
Spodobał mi sie ten pomysł.
On zranił mnie.
Ja zranie go...Zwołałam mieszkańców oraz innych z zamku.
Charlie też był.
Zaczęłam mówić.
- W dniu dzisiejszym ,podjąłam decyzję ,że Charlie Lourdes
Zostaje skazany...na Wygnanie ! - po tych słowach wszyscy patrzyli sie na Charliego z gniewem.
A on patrzył sie na mnie z żalem.
Mam nadzieję ,że sie zmieni...
--------------------------------------------
CZYTASZ
✴ I'm The Queen ✴
Mystery / ThrillerTo historia Annie Hastur. Uroczej, szczęśliwej dziewczyny. Pewnego dnia ,jej matka umiera a ojciec ucieka. Zostaje sama z babcią i wkurzjącym rodzeństwem. To właśnie wtedy poznaje rodzinny sekret.. Jej matka była królową.. A po jej śmierci ,uznano...