To historia Annie Hastur.
Uroczej, szczęśliwej dziewczyny.
Pewnego dnia ,jej matka umiera a ojciec ucieka.
Zostaje sama z babcią i wkurzjącym rodzeństwem.
To właśnie wtedy poznaje rodzinny sekret..
Jej matka była królową..
A po jej śmierci ,uznano...
****oczami Annie**** Kiedy sie obudziłam byli przy mnie moi bliscy. Powiedzieli ze zemdlałam. A Evelyn znała tą pieśń. - Skąd ją znasz ?- zapytał sie Mike. - To pieśń którą śpiewała moja mama. Oraz mogły ją śpiewać dziewczyny z zakonu . - Twoja mama ?- spytał sie Charlie. - Tak. - Jak wyglądała nasza matka ?- zapytał. - No cóż...miała dziwny wygląd. - To znaczy ? - No..po jednej stronie miała blond włosy ,a po drugiej czarne. To było dziwne. - Aha..i to dlatego ja mam czarne a ty masz blond..- powiedział Charlie. Zrobiło mi sie ich trochę żal. Ja przynajmniej pamiętałam moją mamę. Nagle Abby zabolał brzuch. - Abby? Dobrze sie czujesz ? - Nie.muszę sie położyć.. Co sie wszystkim nagle porobiło? Nagle usłyszałam płacz..płacz Mojej malutkiej Katy! Wszyscy szybko zbiegliśmy na dół. I ..zamarliśmy... W salonie stała Morgana z moją malutką Kate na recach. Trzymała przy jej szyi nóż. Ojciec stał na przeciw Morgany. - Morgano..proszę cie !- błagał. - Mów co chcesz ! Zawsze kochaliście bardziej Annie niż mnie !! Odebrała mi was ! Więc teraz ja zabiore jej Katy!!- wrzeszczała wściekła Morgana. - Ty szmato puść moją córkę !!- krzczyczał Mike. - Zamknij sie ! Zamknij sie ! Bo ją zadźgam !!!! - Morgano ,posłuchaj nie musisz tego robić ! Błagam cie odłoż ten nóż!- Mówiła babcia. - Nie !! Ta smarkula zapłaci za grzechy Annie !! Stałam jak słup soli..Moja Katy płakała a Morgana strzeliła ją w twarz. Wtedy wróciła Shadow... Wróciłam Ja. - Morgano ! Zostaw Katy i zmierz sie z równą siebie.- powiedziałam. - Haha...ty chcesz ze mną walczyć? - warknęła a reszta otworzyła buzie z wrażenia. -Nie..nie mam zamiaru,chce z tobą pogadać jak siostra z siostrą... Stałam na przeciw wkurzonej siostry.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
- Słuchaj, Morgana zostaw Katy...- warknęłam. - Nie ,to ty posłuchaj ... Odebrałaś Mi rodziców i zabrałaś władze ! - Dlatego ,że nie o tym nie wiedziałam ! 10 lat temu nikt mi o tobie nie mówił!! - gdy wspomniałam o "10lat" temu Charlie ...zemdlał. A morgana ,tak jakby sobie coś przypomniała, ze łzami w oczach powiedziała ; - Naprawdę? Nie miałaś pojęcia? - wypuściła Katy. - Tak ! Jakbym wiedziała ,że tty żyjesz, oddała bym ci władze. Morgana podeszła do mnie i przytuliła. Zaczęłysmy rozmawiać .Poszłysmy na zewnątrz. Jej włosy..jej włosy były..normalne !
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Myślałam ,że nareszcie wszyscy sie pogodzą... Ale babcia i ojciec nie chcieli widzieć na oczy Morgany. A Charlie nadal leżał nie przytomny . Nie wiem co mu sie stało. Ojciec wywalił Morgane za drzwi... Ale ja nadal utrzymuje z nią kontakt. Teraz muszę sie skupić na Charlie. Dowiedzieć sie dlaczego gdy usłyszał "10 lat temu" zemdlał... -------------------------------------------- Heeej 😂 jak tam ? Polecajcie moją książkę znajomym i głosujcie ❤
