Wysoki, siwy mężczyzna, z przepaską na oku, oraz jego żona spoglądali w szklaną kulę. Co widzieli? Jedną ze scen odgrywającą się w Midgardzie.
- Tato...- zaczęła mała dziewczynka. Miała ona ciemne włosy, spięte w dwa warkoczyki. Na jej dziecinnej w ów czas twarzy, malowały się piękne rumieńce, a jej błękitne oczy błyszczały.
- Za chwile. Poczekaj tu, Lou.-odparł wysoki brunet, a w jego oczach można było widzieć przerażenie. Ludzie, u których zapożyczył się jakiś czas temu, byli bardzo niebezpieczni i oczekiwali spłaty.
- Gdzie jest kasa?- spytał jeden z łysych, dobrze zbudowanych mężczyzn, gdy tylko brunet do nich podszedł.
- Przecież mówiłem wam, że jeszcze nie mam. Oddam wam za... - zawahał się.- za tydzień. Obiecuje.
- Tatusiu, kim są ci panowie?- spytała dziewczynka, łapiąc ojca za rękę.
- Dawaj siano, albo młoda zginie.- powiedział łysy, wyciągając ze skórzanej kurtki pistolet.
- Nie możecie!- zaraz po jego krzyku padł strzał. Mężczyzna upadł na ziemię, a dwóch łysych uciekło.
- Tatusiu? Tatusiu, czemu się nie odzywasz?- pytała wciąż jego córka, klęcząc nad jego ciałem.
- Odynie?- spytała starsza kobieta.
- Nadszedł czas, Friggo.
____________________________________
Hejcia! Jest to moja pierwsza powieść w takim stylu... Sama nigdy bym takiej nie napisała. Wszystko zawdzięczam
Lou0incredible która potrafi godzinami nawijać o Lokim.
Sama nie jestem jakoś weilką fanką Avengers, Thora czy Lokiego, także proszę o wyrozumiałość
CZYTASZ
Nowa Rodzina || Loki Laufeyson
Hayran KurguPatrzyłam w jego piekne szmaragdowe oczy które błyszczały. Na jego twarzy pojawił się delikatny uśmiech, pokazując urocze dołeczki. Utonęłam w jego spojrzeniu. -Kocham cię Lou. Zawsze będę. - powiedział, całując mnie. ****** Gdy Lou budzi się w niez...