~Nowa przeszłość~
Już sięgał po mój stanik. Za chwilę nasze ciała miały się zetknąć. Wtedy ściana z oknami po prostu wybuchła. Szkło rozsypało się wokół nas. W jednej chwili Adrien pchnął mnie do tyłu na zimną (wolną od szkła) podłogę. Nakrył mnie własnym ciałem, a rękami objął moją głowę.
Chroni mnie.
-Witam, witam! Czyż to nie LadyBug i Chat Noir? - W oknie stała postać mężczyzny z czerwonymi włosami.
Nathaniel?
Pewnie , gdyby nie to, że wspomnienia odzyskałam niedawno, nie poznałabym go.
Nagle obok niego pojawiła się druga postać. Tym razem była to kobieta z ombre i...
Niemożliwe... Alya?!
Byli chyba opętani przez akumę, ale wyglądali inaczej (wybaczcie mi to lenistwo, ale nie chce mi się opisywać- macie obrazek ;D).
-Znowu się spotykamy. Szkoda tylko, że już nigdy się nie zobaczymy. - Powiedziała Lady Wifi.
Adrien wstał tak szybko, że ledwie to zauważyłam. Po prostu poczułam, że ogarniające moje ciało ciepło po prostu znika.
-Plagg, wysuwaj pazury!
Po chwili Chat zaczął walkę z Alyą. Też wstałam i się przemieniłam.
Nie powiem, że cieszę się, iż pojawiła się akuma, albo, że nam przerwano , aczkolwiek cieszę się mogąc znów być Biedronką i walczyć ratując Paryż.
Zaczęła się walka.
Ilustrachor rysował różnego rodzaju przeszkody na mojej drodze, a od czasu do czasu pędziły na mnie przedmioty. Stoły, krzesła, lampa...
Byłam wykończona robieniem ciągłych uników i używaniem yo-yo jako tarczy.
A oni nie zamierzali się poddać. Byli zdeterminowani i wściekli. Ciężko było z nimi walczyć. Zwłaszcza dla mnie po tak długiej rozłące z Tikki.
Nagle zniknęli tak szybko jak się pojawili. Zdziwiona stałam w miejscu nadal kręcąc yo-yo.
-Co tu się, do cholery, stało?-Warknęłam przyczepiając urządzenie do pasa.
-Nie mam pojęcie, ale skoro byli opętani to musi być nowy Władca Ciem.
-Nie zabrałeś mu miraculum?-Spytałam.
Pokręcił głową, a do mnie dotarła prawda.
-Pamiętam wszystko-szepnęłam , czując zawroty głowy od tej piorunującej informacji.
***
Nie wiem jakim cudem, ale wciąż oddycham. Nawet po tym kiedy powiedział, że umieram.
Co najgorsze, to, to, że mój mózg w pełni się z nim zgadzał. Dobrze móc polegać na tak niezawodnym organie.
-Co jej zrobiłeś?!
Na ten głos moje serce przyśpieszyło.
Chat...
Więc jednak żyje...
Poczułam łzy szczęścia wypływające z moich zamkniętych oczu.
Ledwo słyszałam prowadzoną przez nich rozmowę, przerywaną chwilami, kiedy kicikij zderzał się z laską. Przynajmniej tak sobie wyobrażałam sytuacje po samych dźwiękach.
Po chwili, która zdawała się być wiecznością, usłyszałam jęk WC i głuchy odgłos ciała upadającego na ziemię.
Ramiona Chata podniosły mnie zapewniając, że wszystko będzie dobrze.
Oparłam głowę na jego ramieniu i otworzyłam oczy patrząc się w tył. To co ujrzałam przeraziło mnie.
Władca Ciem powinien być martwy, a tymczasem jego twarz odwróciła się w moją stronę. Miał zamknięte i opuchnięte jedno oko, a z lewego policzka ciekła krew. Na jego usta wpłynął uśmieszek.
Z czego się śmiał? Przecież to my wygraliśmy.
Jakby czytając w moich myślach podniósł dłoń zaciśniętą w pięść trochę wyżej, choć z wyraźnym trudem i otworzył ją.
W środku znajdowało się miraculum lisa.
Byłam pewna, że moje oczy się rozszerzyły. Uśmiechnął się jeszcze szerzej i bezgłośnie powiedział:
-Jeszcze was dopadnę.
Halo, halo. Cześć i czołem. Zdziwiłam was? Nie spodziewaliście się tego? Mam nadzieję, że tak.
I mam nadzieję, że nikt nie chce mnie zabić za przerwanie "tej scenki".
I na koniec małe pytanko. Chcę mieć unikalną okładkę, czyli taką której na razie nikt nie ma i sprawiającą - chcę to przeczytać !
Pomożecie?
1.
2.
3.
Piszcie numerki w komentarzach ^^
Bye ...
P.S. Alzheimer
CZYTASZ
Miraculum: Zapomniałam O Niej
FanficTego dnia gdy zniszczyliśmy Władcę Ciem Marinette-Biedronka straciła pamięć. Nie chciałem żeby pamiętała te okropne dla niej chwilę. Kazałem jej odejść. Więc co ona robi tu po czterech latach?! ************* Adrien uśmiechnął się i zaczął się do mni...