Byliśmy przebrani. Staliśmy właśnie przed wielkim oknem i przyglądaliśmy się Paryżowi.
Tak właściwie to byłam w jego ramionach. Mieliśmy tę chwilę dla siebie i chcieliśmy z niej skorzystać. Chciałam powiedzieć też co czuję do Adriena, ale te słowa nie chciały mi przejść przez gardło.
Powiem mu kiedy z tego wyjdziemy. Kiedy to wszytko się skończy.
Oparłam głowę o jego ramię i westchnęłam.
Mam nadzieję, że wszytko wróci do normy.
____________________________________________
-Chodźcie. - W pokoju pojawiła się Chloe.
Ruszyliśmy za nią. Wyprowadziła nas z katedry i stanęliśmy przy ołtarzu.
-Złapcie się za ręce. - Powiedziała i poczekała, aż wykonamy polecenie.
Kiedy już to zrobiliśmy przyjrzałam się jej i ze zdziwieniem zobaczyłam, że jej włosy są o kilka odcieni jaśniejsze, a oczy straciły blask.
-Teraz złapcie mnie i utwórzmy krąg. - Wypowiadała słowa beznamiętnie. Jak robot.
Jak marionetka.
Złapałam jej dłoń i ścisnęłam lekko. Jej głowa obróciła się w moją stronę i przez sekundę widziałam rozpacz, która wydzierała z jej oczu. Jednak po chwili znów stały się matowe.
-In auro vero. -Wyszeptała i poczułam jakby coś szło po mojej ręce. Niczym tysiące mrówek maszerujących po każdym skrawku mojej skóry.
Obrzydliwe....
Przymknęłam oczy, a kiedy je otworzyłam stałam pod wieżą Eiffla.
Zdziwiona rozejrzałam się i ujrzałam ludzi, którzy patrzyli się na nas ze zdziwieniem, a później posyłali w naszą stronę uśmiechy. Nic dziwnego. Stroje były naprawdę dobre. Idealne wręcz. Gdyby nie brak kolczyków powiedziałabym, że to prawdziwy kostium.
Z Chatem było podobnie, tylko uszy jakoś dziwnie wyglądały, choć, żeby to zobaczyć trzeba się mocno przyjrzeć.-Mamo, mamo! Zobacz! To LadyBug! -Krzyknęło jakieś dziecko.
Szybko je zlokalizowałam. Zobaczyłam jak matka pochyla się do niego, chcąc mu coś powiedzieć, ale coś im przerwało.
A raczej ktoś.
-Witajcie, Paryżanie. Miło mi was powitać na ostatecznym sądzie. - Powiedział Władca Ciem.
Nie było widać jego włosów ani twarzy, zasłaniała ją metalowa maska. Miał na sobie coś w rodzaju fioletowego garnituru. Gdyby nie maska można by powiedzieć, że wygląda elegancko. Całości dopełniała broszka w kształcie motyla.
Jego miraculum.
Musimy je zdobyć.
________________________________
-Adrien-
Pojawił się Władca Ciem. Zabawę czas zacząć.
~Zgadzam się.
To niemożliwe. -Pomyślałem.
~Nie wiesz, że niemożliwe jest możliwe?
Znów go słyszę! Jego śmiech w mojej głowie! Czuję jakby był tuż obok.
Odzyskałem przyjaciela.
~Weź, bo się wzruszę.
Ale jednak to ten sam Plagg.
CZYTASZ
Miraculum: Zapomniałam O Niej
FanficTego dnia gdy zniszczyliśmy Władcę Ciem Marinette-Biedronka straciła pamięć. Nie chciałem żeby pamiętała te okropne dla niej chwilę. Kazałem jej odejść. Więc co ona robi tu po czterech latach?! ************* Adrien uśmiechnął się i zaczął się do mni...