Proszę o zachowanie spokoju i przeczytanie do końca.
Z szerokim uśmiechem patrzyłam na małą, słodką, rudowłosą, która biegała na podwórku, udając samolot.
-Mami, spójrz! -Krzyknęła i spojrzała na mnie, upewniając się, że patrzę.
Emma skoczyła do góry kilka razy i ze śmiechem zaczęła skakać przez przeszkody, poustawiane na trawie.
-Brawo!-Krzyknęłam, równocześnie klaskając.
Dziewczynka podbiegła do mnie, a ja schyliłam się, aby mogła mnie przytulić. Kiedy jej nóżki mocno mnie oplotły, wstałam i okręciłam się z nią dookoła, a Em zachichotała.
Emma miała dopiero trzy latka, ale była dość duża jak nas swój wiek. Miała rude włosy i niebieskie oczy, ciekawe czy po mamie czy tacie?
-Chciałbym mieć takie wnuki. -Usłyszałam za sobą i odwróciłam się z uśmiechem.
-Dzień dobry, panie Agreste.
Gabriel pokiwał głową, uśmiechając się lekko. Rzadko się uśmiechał, jego uśmiech widziałam tylko raz. Był surowym, ale odpowiedzialnym i baaardzo troskliwym człowiekiem. W pewne miejsca nie puszczał mnie bez obstawy.
-To miłe. -Powiedziałam ze śmiechem i wtedy zobaczyłam, biegnącego w naszym kierunku rudzielca.
Nathaniel.
Podbiegł do mnie z dużą torbą na rysunki i pocałował w policzek.
-Cześć, Marinette. Jak tam Emma? Była grzeczna?
-Ona zawsze jest grzeczna.
Nath popatrzył na mnie jak na wariatkę.
-Chyba tylko u ciebie. -Powiedział i przeczesał włosy palcami, niszcząc sobie fryzurę. Teraz wszystkie kosmyki sterczały w inną stronę. -No dobra potworze. Chodź do mnie.
Wyciągnął ręce i zabrał ode mnie Emmę. Jednak wyglądało to dziwnie, zwłaszcza, że miał tą wielką teczkę.
-Nawet nie wiesz jak bardzo ci dziękuję, Marinette. Naprawdę się cieszę, że się zgodziłaś. To był najszczęśliwszy dzień mojego życia.
Poczułam ciepłe ramiona, obejmujące mnie w tali i przyciągające do swojego torsu.
-Czy ja o czymś nie wiem? -Wyszeptał mi do ucha tym seksownie niskim głosem.
Kolana mi zmiękły.
Nathaniel uśmiechnął się i pomachał mu, a Emmy zaśmiała się.
-Dzień dobry, Aden!-Krzyknęła.
No tak. Emma miała problem z wymową "r", dlatego zamiast "Mari" mówi-"Mami". Jest wtedy taka urocza.
Adrien odsunął się ode mnie, podszedł do małej i poczochrał jej włosy.
-Adrien.-Warknęłam i uderzyłam blondyna w ramię. -Niech Cię szlag! Pół godziny robiłam te warkocze! I jeszcze godzinę próbowałam ją do tego namówić!
Blondyn nic sobie nie robił z moich wrzasków. Nawet puścił oczko do Emmy.
A ona zachichotała.
Co on ma w sobie, że chce go każda nie ważne w jakim wieku?
-To co Emmo? Wujek zabiera Cię do mamy? -Zapytał.
Tak. Emma to córka siostry Natha- Daisy. Poznałam ją kiedyś w Luwrze, a widząc ile ma roboty zaproponowałam pomoc. Daisy zgodziła się od razu.
CZYTASZ
Miraculum: Zapomniałam O Niej
FanficTego dnia gdy zniszczyliśmy Władcę Ciem Marinette-Biedronka straciła pamięć. Nie chciałem żeby pamiętała te okropne dla niej chwilę. Kazałem jej odejść. Więc co ona robi tu po czterech latach?! ************* Adrien uśmiechnął się i zaczął się do mni...