➡ 5 ⬅

4.8K 145 19
                                    

Luke: Kupić Ci coś po drodze?
Me: Nie , nie trzeba. Wszystko mam. Albo w sumie...
Luke: Co Ci kupić słońce?
Me: Jeżeli możesz kup żelki i popcorn. Oddam Ci potem.
Luke: Nie trzeba.
Me: Trzeba, trzeba. Dziękuję.
~~~~~~~~~~~~~~~
°Ever°
Chwilę po tym jak odłożyłam telefon zadzwonił dzwonek do drzwi.Zeszłam powoli z łóżka i zaczęłam więc się do drzwi. Ciężko było zejść po schodach ale warto. No bo w końcu za drzwiami stał najprzystojniejszy chłopak jakiego znam. Otworzyłam drzwi.
-Cześć. Będziesz tak stał czy wejdziesz? - Powiedziałam z uśmiechem.
On nie odpowiedział zupełnie nic. Po prostu wszedł i mnie przytulił. Tego właśnie mi brakowało. Czułego i pełnego zrozumienia uścisku.
Nie to żebym się nad sobą użalała , ale nie mieszkam z rodzicami. Tak właśnie. Mieszkam sama w domu, specjalnie dla mnie zaprojektowali. W willi która jest na obrzeżach miasta bylo zbyt dużo miejsca jak dla mnie. No ale nie ważne wracając.
Luke zdjął kurtkę , buty i pocałował mnie w policzek.Nie spodziewałam się.Weszliśmy do salonu.
-Mieszkasz sama ?- zapytał , siadając  na kanapie.
-Tak. Mieszkanie z rodzicami bylonjak dla mnie... emm... jakby to... zbyt duże.- odpowiedziałam. Nie zaprzecze ,że zawstydziłam się i z pewnością mogę stwierdzić ,że jestem całą czerwona.
-Masz to o co prosiłaś.Mam nadzieję , że są dobre.- rzekł zatroskany.
-Jeju przyniosłeś moje ulubione gry.Dziękuję - po tych słowa ,niczego nie spodziewając się chłopak dostał soczystego całusa w policzek. Sama byłam zdziwiona ,że to zrobiłam.
Uwaga , nasz największy przystojniak w szkole i zarazem bad boy jest w moim domu.
Kto wie do czego może dojść ?

~~~~~~~~~~~~~
Mam nadziej ,że jest okey i , że nie wyszło masło maślane.
Xoxo, Mari Hemmings ❤😍🎸🎶

Simmer down || L.H. ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz