Spałam w swoim pokoju. Po tym co się stało , chłopcy zostali u mnie na noc. Nie chciałam spać z Luke'iem. To nie tak ,że to przez Dann'a. Po prostu musiałam ochłonąć. W nocy i tak poszłam do niego. Nie wytrzymałam, musiałem iść do niego. Kocham go. Tak to właśnie działa.
°Nashi°
- Nashi,pozwól na chwilę.-usłyszałam głos Ashtona.
-Idę. - Mówię,schodząc po schodach. Weszłam do salonu. Calum i Ashton siedzieli spkojnie na łóżku. Michael i Luke chodzili podenerwowani po pokoju.
-Co z nią?Jak się czuję? Potrzebuję czegoś ?- Luke stanął ,natychmiast koło mnie i zaczął zadawać milion pytań.
-Nie. - Prosta,krótka odpowiedź.
-Co nie? - Zapytał zdziwiony.
-Nie potrzebuje niczego i nikogo. Musimy dac jej czas. Tu nie chodzi o to ,że chciał ją zgwałcić. Nie będzie miała żadnej traumy. Musi tylko ochłonąć. Potem zejdzie. - powiedziała to tak zwyczajnie.
-Jak to ochłonąć? Jesteś nienormalna. Zostawisz ją na górze. Samą. To nie jest dobry pomysł. Idę tam. Wkurwiacie mnie. Nic nie robicie. Azjata siedzi i nic. Ashton też. Czy tylko mnie i Michael obchodzi co się z nią dziej!?!!? Pierdolcie się wszyscy. - powiedział i chciał wyjść ,ale w przejściu stanęłam ja i Mike. - No nie stary. Ty też o przeciwko mnie?
-Hemmo, ogarnij się. Nie jestem przeciwko tobie.-Michael co za spokój.
-Kurwa, nie umiem. - krzyczał.Jest wkurzony i to na maxa.
-Hej Hemmings. Ogarnij dupe. Nic nie wiesz. Nie wiesz dlaczego dajemy jej czas i dlaczego tak się zachowujemy.
-Może zechcecie mi wyjaśnić to wszystko. Jestem jej chłopakiem ,a okazuje się ,że nic o niej nie wiem i nie umiem jej bronić.
-Umiesz. Jesteś dla niej dobry. Lukey usiądź. Wyjaśnię Ci. -powiedział Mike.
Zrozumiałam ,że to już moment by powiedzieć im dlaczego Ever zachowuje się jak się zachowuje.
-Michael pozwolisz,że ja wszystko wyjaśnię.- usiadłam koło Ash'a.
-Gdy Ever miała 12 lat została prawie zgwałcona. Dlatego też jest dziewicą.W zasadzie zmusiali ją, żeby robiła im dobrze. Przyjaźniłyśmy się już wtedy. Bałam się o nią. W końcu nie z dnia na dzień porywają Ci najlepszą przyjaciółkę. Wracając. Ever strasznie to przeżyła. Nie radziła sobie i to mi wtedy starsznie zaufała. Nie chciałam jej zawieść. Tyle razy obiecałam, że się zemszcze. Udało mi się. Zebrałam ekipę z gangu ojca i wtedy się zaczęło. W tydzień znalazłam tego padalca. Wiecie kim on był? - zapytałam. Pokiwali negatywnie głowami.
-Dann Martinez. To ten typek,który zaatakował teraz Ever. On wróci. Zemści się. Jeżeli go nie zabije, będzie prześladował ją do końca życia. Nie da jej spokoju. A ja nie będę patrzeć na to jak moja przyjaciółka cierpi. - siedziałam objęta ręką Ash'a. Miałam złożone ręce pod piersiami.
-Wszystko zrozumiałem. Dwa pytania. - powiedział Luke.Tylko on nie wiedział. Dlaczego? Już tłumacze. Reszta ekipy wraz z Verą widzieli o gangu i Dann'ie. On nie. Myślałam ,że dowie się tego od Ever. No ale cóż.
-Dawaj. - odpowiem mu na wszystko. Nie chce żeby nie wiedział.
-Jesteś w gangu? Oni wiedzieli? - zapytał. Był lekko załamany.
-Tak ,należę do gangu Cieni. To gang mojego ojca. Jesteśmy najniebezpieczniejszym gangiem w całym Sydney. I żebyś sobie nie pomyślał Hemmo. Ja nie jestem jak połowa tego gangu. Nie macie się czego bać. - powiedziałam. Uśmiechnął się słabo.
-Wracając. Tak oni wiedzieli. Nie chciałam Ci mówić. Bo pomyślałam ,że Ever Ci powie ,ale widzę,że źle myślałam.
-Dzięki za szczerość. Serio.- Uśmiechnął się.
-Dobra.Pójdę sprawdzić co u niej.
-Leć.~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kolejny. Moja wena siada. Jakaś pomoc?
Chciałam dac jeszcze perspektywe Very ,ale właśnie nie miałam pomysłu. I nie mam siły. Dlatego Vera na 100% pojawi się w następnym.
Kocham was.❤💓💞Dziękuję za 640 wyświetleń. 💓💓💓
Pozdrawiam cieplutko ❤❤❤
Xoxo, Mari Hemmings 💞💓🎸🎶🐧
CZYTASZ
Simmer down || L.H. ✔
FanfictionEver zwyczajna dzieczyna, ma pełną rodzinę, przyjaciółkę. Jak dla niej wystarczy , ale pewien chłopak postanowił zmienić jej życie na zawsze.