// To moje marzenie ok? No. Znaleźć Hemmings'a we własnym burdelu :D Cudownie :)))))//
Postanowiłam go poszukać. Zwiedziałam już cały parter. Czyli musi być na górze. Tam są tylko cztery pokoje. Moja sypialnia z łazienką, dwa pokoje gościnne i dawny pokój Michael'a, w którym trzymam kilka rzeczy.
Wiem gdzie może być ten idiota. To oczywiste, że będzie w mojej sypialni.
Weszłam cicho po schodach i udałam się pod drzwi mojej sypialni. Drzwi były uchylone, a światło zgaszone. Jak go tu nie ma, to zwyczajnie gdzieś zwiał. Ale to nie jest w stylu Luke'a Hemmings'a. O nie.
Otworzyłam szerzej drzwi wypuszczając delikatną poświate światła do pokoju. Nie zauważyłam to nigdzie.
Weszłam i stanęłam na środku pokoju. Rozejrzałam się powoli. Nigdzie to nie było. Cichy szelest kazał odwrócić się w stronę drzwi. Nim zdążyłam cokolwiek zrobić ktoś, zwany Luke, postanowił zatrzasnąc je. Teraz już się na bank nie otworzą.
Podszedł do mnie bezszelestnie. Jego dłonie wylądowały na moich biodrach. Jednym ruchem obrócił mnie w swoją stronę. Staliśmi twarzą w twarz.
- To... - zaczęłam.- co chcesz robić? - Boże Ever czy ty się słyszysz?
- Za chwilkę się dowiesz.
Poczułam jego oddech na swoich ustach. Po długiej chwili mnie pocalowal. Z każdym razem całował mnie zachłanniej i z taką pasją. Porządanie można było zauważyć w jego oczach. Nie wiem czy miał pojęcie, że te niebieskie tęczówki zdradzają to co czuję.
Z czasem wylądowaliśmy na łóżku, całując się. Wiedziałam do czego to zmierza.
Złapał za koniec mojej koszulki i jednym płynnym ruchem pozbył się jej. Reszta naszej szafy wylądowała gdzieś w pokoju.
Dopadł się do mojej szyi, na której zostawił kilka śladów. Zjeżdżał mokrymi pocałunkami na mój brzuch. Kiedy dotarł do mojej kobiecości, spojrzał na mnie. Nie wyrażałam sprzeciwiu.
Poczułam jak przygryzł płatek mojego ucha. Zjeżdżał pocałunkami wzdłuż lini szczęki. Potem dorwał moją szyję. Zostawił tam ślad.
Zaczął całować mnie delikatnie i subtelnie jak na chłopaka. Po dłuższej chwili zaczął robić to zachłanie. Oddawałam pocałunki. Zjechał dłońmi na moje pośladki i dał znak bym oplotła nogi wokół jego bioder. Wykonałam polecenie. Zaczął zdejmować moje ciuchy co nie było trudne. Nie byłam mu dłużna. Zostaliśmy w samej bieliźnie.
Zaczął zjeżdżać pocałunkami niżej i niżej. Kiedy zdjął moje majtki i swoje bokserki, był gotowy.
- Napewno jesteś gotowa? Moge poczekać. - zapytał dla pewności.
- Luke, gdybym tego nie chciała to zwiałabym przy najbliższej okazji. - udmiechnęłam się.
Po chwili poczułam jak wchodzi we mnie całą długością. Pasowaliśmy do siebie idealnie. Poruszał się wolno. Potem przyspieszył ruchy. Nie zdawałam sobie sprawy ze pierwszy raz może być taki przyjemny. Pokój wypełniły nasze jęki. Doszliśmy w tym samym momencie. Opadł na miejsce obok i pocałował mnie w czoło.
- Moja. Tylko moja.- wyszeptal.
- Lukey...
- Co sie stalo skarbie? -zapytał podnosząc się na łokciach.
- Nie. To było wspaniałe. Kocham Cię. -przyciągnęłam go do siebie i pocałowałam.
- Ja kocham Cię bardziej Ever. - odwzajemnił gest.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
WRESZCIE DAŁAM ROZDZIAŁ JEJ!!!
A tak poważnie moja wena chyba powróciła na to opowiadanie, wraz z rozpoczęciem roku szkolnego XDXD
Zapraszam was również moje drugie opowiadanie Mój Przyrodni Brat.
Znajdziecie już na profilu.
Mari Hemmings ❤❤😙😙😂😃
CZYTASZ
Simmer down || L.H. ✔
FanfictionEver zwyczajna dzieczyna, ma pełną rodzinę, przyjaciółkę. Jak dla niej wystarczy , ale pewien chłopak postanowił zmienić jej życie na zawsze.
