3.✔

6.8K 305 7
                                    

Popatrzyłam w tamto miejsce i zobaczyłam Dumbledore'a. Jego wzrok kazał mi wyjść ze sklepu i tak zrobiłam.
-Profesor Dumbledore?-rzekłam idąc bliżej.
-Witaj Victorio.-jak zwykle się uśmiechnął.
-Co pana tu sprowadza?
-Musisz o czymś wiedzieć.
-Co się stało?-przestraszyłam się gdy jego uśmiech znikł z twarzy.
-Wiesz co stało się na wakacjach.
-To coś ma związek z Harrym,prawda?
-Tak..Harry użył zaklęcia Patronusa w obecności mugola,Dudleya.
-Chyba go nie wyrzucą...prawda?
-Był na rozprawie. Został uniewinniony ale będzie pod nadzorem.
-Czyli w szkole będzie ktoś nowy?
-Jesteś bardzo inteligentna. Tak. Dowiecie się kto będzie nowy w szkole. Do widzenia Victorio.
-Do widzenia.-rzekłam a on się teleportował.
Nie wiem ile tam stałam ale myślałam kto to będzie. Ale po co on mi to mówił?
*Dworzec King's Cross*
Przemierzałam dworzec,widząc mugoli spieszących się. Za pewne niektórzy do szkoły a inni do pracy. Westchnęłam.
-Co jest?-spytał mój brat,który odprowadzał mnie do pociągu.
-Nie nic. Nic.-rzekłam a on kiwnął głową. Jak zwykle wbiegliśmy na ścianę i tak znaleźliśmy się na peronie 9¾. Oddałam moje bagaże i wzięłam tylko moją torebkę.
-To powodzenia siostra.
-Dzięki,Tom.-przytuliłam go.- Przyda się i tobie.-odsunął się,słysząc te słowa.
-Dlaczego? W czym?
-W podrywaniu tej ekspedientki ze sklepu Madame Malkin.-puściłam mu oczko,oddalając się. Odwróciłam się na chwilę wsiadając i pomachałam Tom'owi na co ten ni odmachał. Ruszyłam do przedziału nr.9 gdzie mają na mnie czekać Hermiona,Harry i Ron.
-Cześć wam.-rzuciłam siadając na wolnym miejscu obok Harry'ego.
Odpowiedzieli mi chórem.
-Jak minęły wam wakacje?-zagadnęłam a pociąg ruszył.
Harry zmieszał się,więc dyskretnie poklepałam go po ramieniu.
-Byłam u mojej babci na farmie.-rzekła Hermiona,uśmiechając się szeroko. Wszyscy opwiedzieliśmy sobie jak było i właśnie tak minęła podróż do Hogwartu. W drodze do zamku spotkaliśmy Freda i Georga i to z nimi zajeliśmy jeden z powozów.
Po kilkunastu minutach siedzieliśmy przy stole Gryffindoru, patrząc na przydział do domów a później słuchając przemowy Dumbledore'a. Po raz pierwszy dzisiejszego dnia spojrzałam na stół nauczycielski. Zamurowało mnie gdy zobaczyłam Dolores Umbridge.
-Ona była na rozprawie.-szepnął mi na ucho Harry.-Jest z Minsterstwa. O co tu chodzi?
-A o to Harry że Ministerstwo miesza się w sprawy Hogwartu.
-Ona jest tu ze względu na mnie. Śledzą mnie.
-To że Cię śledzą to błachostka.
-O czym ty mówisz?
-O tym że Umbridge jest wdową po bracie mojego ojca.
-C-Co?-szepnął otwierajac szeroko oczy.
-To Harry że w pewnym sensie ona jest moją ciotką..moją rodziną.-burknęłam widząc jak Umbridge wstała by wygłosić swoją przemowę.
Gdy już skończyła,szeroko się do mnie uśmiechnęła, na co się wzdrygnęłam.

Lo(st)ve | Draco Malfoy | [Zawieszone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz