Harry P.O.V.
Obudziłem się około 9 A.M. z głową na brzuchu Blanki, a ramionami oplatującymi jej talię. Uśmiechnąłem się. Nigdy nie sądziłem, że aż tak mogę się kręcić w nocy. Na włosach coś miałem. Powędrowałem ręką w tamtą stronę i... dotknąłem palcy dziewczyny. Zostałem w tej samej pozycji, tylko odwróciłem głowę. Zobaczyłem śpiącą jeszcze nastolatkę. Postanowiłem wstać i zrobić śniadanie. Zszedłem do kuchni i rozejrzałem się. Z szafki wyciągnąłem składniki do zrobienia naleśników. Kiedy kończyłem je smażyć, do kuchni weszła Blanka.
- Mmm... Co tak pięknie pachnie?
- Naleśniki, robione przeze mnie dla nas.
- Jak to dla nas?
- Normalnie.
- To dla nas, masz na myśli...?
- Mnie, ciebie i Zachariasza.
- No dobra... A gdzie jest młody?
- Może jeszcze śpi.
- Pójdę po niego.
- Nie, zostań. Ja pójdę.
- Okay, dziękuję - uśmiechnęła się do mnie.
- Nie masz za co - też się uśmiechnąłem i wyszedłem z pomieszczenia.
CZYTASZ
Hybrid // Harry Styles
FanfictionOna - dziewczyna z trudną przeszłością i nic nierozumiejącą teraźniejszością On - zazdrosny o nieznajomą dziewczynę Ona - dobra ciocia On - chętny do pomocy, by być blisko niej Jak potoczą się ich losy? Zapraszam do czytania